sobota, 9 listopada 2013

początek przygody + Test SLEP

Cześć wszystkim,
jestem Marysia, mam 16 lat. W 2014 roku wyjeżdżam na wymianę do Stanów Zjednoczonych na cały rok szkolny.Początkowo miałam zamiar wyjechać w tym roku, ale musiałabym po powrocie powtórzyć klasę i iść do 1 liceum, a nie do 2. Dlatego postanowiłam zaryzykować i wyjechać na rok 2014/15, kto wie, może uda mi się iść na studia rok wcześniej :D Moim marzeniem są studia w USA, może uda mi się je spełnić...

W każdym razie już rok temu zdałam test z angielskiego, który miał sprawdzić, czy się nadaję. Nazywał się SLEP (niestety mój mózg wykasował z pamięci znaczenie tego skrótu), kosztował 50 zł i aby mnie przyjęli musiałam mieć co najmniej 50 punktów na 67 możliwych. Straciłam tylko 3 albo 4 punkty, więc zdałam. Test nie był łatwy, to mówię od razu. W polskiej szkole przyzwyczajają nas do dwukrotnego słuchania, tutaj można było słuchać tylko raz. Teksty do uzupełnienia były o jakiejś maszynie do mleka (?), osteoporozie i czymś tam jeszcze. Na szczęście udało mi się przez to przebrnąć, częściowo metodą eliminacji :D Później była krótka rozmowa po angielsku z panią zajmującą się wymianami. To była najłatwiejsza część, musiałam opowiedzieć o sobie kilka zdań i tyle. Potem przyszli moi rodzice i czekaliśmy na wyniki testu przez kolejne kilka minut.


Później rozmawialiśmy z panią od wymiany i zadawaliśmy jej pytania na temat wyjazdu. Dowiedziałam się, że mogę trafić nawet do rodziny chińczyków czy afroamerykanów, jeśli ich pierwszym językiem jest angielski. Myślę, że byłoby to ciekawe doświadczenie :) Mogą mi też przydzielić rodzinę jednoosobową, ale wtedy mam prawo odmówić i zmienią mi ją.


Co do wyboru stanu, to nie wszystkie fundacje go oferują. Ja mam zamiar wyjechać z fundacji ISE, tam można wybrać stan lub region, niestety to sporo kosztuje (stan-500-700$, region 300$). Na początku chciałam wyjechać do Californii, ale uznałam, że lepiej nic nie wybierać, wtedy będzie większa szansa, że trafię na bardzo fajną rodzinę, bo rodzina jest wybierana indywidualnie dla każdego wymieńca. Mam nadzieję, że trafię na jakiś ciepły stan, bo nie przepadam za zimnem, ale cokolwiek się stanie, to będę się cieszyć.


Już niedługo wybieram się do Warszawy do biura Foster na kolejną rozmowę, pewnie czeka mnie mnóstwo papierkowej roboty i w najbliższym czasie będę jedynie wypełniać druczki i biegać po lekarzach xD No nic, jakoś dam radę :)


Pozdrawiam Was wszystkich :*

3 komentarze:

  1. Pisz, ja będę czytać. Inspirujesz :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli,gsy będziesz na wymianie Zwariowanych nie będzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może nakręcimy trochę odcinków na zapas, ale jeszcze nie wiem. Na pewno zrobię filmik, w którym wszystko wyjaśnię :)

      Usuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)