Witajcie!
Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Tańca, więc po prostu nie mogłam nie napisać notki na ten temat :)
Jak wspominałam w poprzednich postach, taniec to moje hobby. Moja przygoda z tym sportem zaczęła się w czwartej klasie podstawówki. Kiedy byłam na zawodach akrobatycznych, na rozpoczęciu zatańczył zespół "Kornele" z Rzeszowa, a ich występ tak mi się spodobał, że postanowiłam zapisać się na tańce. Od piątej klasy chodziłam na zajęcia do tego właśnie zespołu, jednak po roku wypisałam się. Grupa była bardzo duża, więc nie było indywidualnego podejścia do każdej osoby, przez co nie osiągałam takich efektów, jakbym chciała. Występ, który mnie wcześniej zainteresował na zawodach był o wiele lepszy niż to, co my tańczyliśmy. W każdym razie zrezygnowałam z tańca i zostałam przy akrobatyce.
Kolejny zwrot nastąpił dwa lata temu, kiedy to na wakacjach odkryłam serial "Taniec - marzenie mojej mamy" (ang. "Dance Moms"). Jest to reality show, które pokazuje życie kilku dziewczynek, które tańczą w jednej z najlepszych szkół tanecznych w USA - Abby Lee Dance Company. Są naprawdę niesamowite! Każdy odcinek pokazuje tydzień z ich życia. Nie chodzi tu o życie prywatne np. co jedzą na śniadanie itp., ale o część dnia, którą spędzają w szkole tańca. Przez pięć dni uczą się nowego układu, a w weekend jadą na konkurs. I tak za każdym razem.
Dodatkowo duża część programu poświęcona jest ich mamom, które non stop się kłócą z nauczycielką i mają do niej pretensje. To ta mniej atrakcyjna strona serialu, przynajmniej dla mnie, ale w sumie już się przyzwyczaiłam do tego całego "momma drama".
Pamiętam, że w jeden dzień obejrzałam cały pierwszy sezon na TVN Player :D Niestety kolejnych sezonów w Polsce nie wyemitowali, więc zaczęłam oglądać po angielsku. Strasznie mnie to wciągnęło i do dzisiaj w każdą środę zaraz po przyjściu ze szkoły oglądam Dance Moms.
I właśnie wtedy, gdy obejrzałam pierwszy odcinek, zainteresowanie tańcem wróciło. Uświadomiłam sobie, że poprzednim razem wypisałam się z tańców dlatego, że to po prosty nie był mój styl. Tam tańczyłam show dance, a po obejrzeniu dance moms stwierdziłam, że bardziej pasuje mi jazz i lyrical. Próbowałam znaleźć w Rzeszowie jakieś zajęcia z tych styli ale nigdzie nic nie było, więc zaczęłam tańczyć w domu. Trenowałam akrobatykę przez 8 lat, co bardzo mi pomogło. Uczyłam się z Youtube, znalazłam takie kanały jak FitForaFeast i KBMtalent, co bardzo mi pomogło. Podpatrywałam sporo rzeczy z Dance Moms i w ten sposób się uczyłam.
Teraz tańczę w domu kilka razy w tygodniu. Założyłam własny kanał na youtube, żeby pomagać ludziom takim jak ja, którzy chcieliby tańczyć lub ćwiczyć akrobatykę, ale z jakichś przyczyn nie mogą chodzić na zajęcia. Mam już prawie 2.000.000 wyświetleń, więc chyba idzie mi całkiem nieźle xD Dostaję mnóstwo komentarzy z podziękowaniami, a kiedy ktoś pisze, że dzięki mnie w końcu się czegoś nauczył, to od razu poprawia mi się humor :)
Teraz tańczę w domu kilka razy w tygodniu. Założyłam własny kanał na youtube, żeby pomagać ludziom takim jak ja, którzy chcieliby tańczyć lub ćwiczyć akrobatykę, ale z jakichś przyczyn nie mogą chodzić na zajęcia. Mam już prawie 2.000.000 wyświetleń, więc chyba idzie mi całkiem nieźle xD Dostaję mnóstwo komentarzy z podziękowaniami, a kiedy ktoś pisze, że dzięki mnie w końcu się czegoś nauczył, to od razu poprawia mi się humor :)
Oto efekty mojej domowej nauki tańca: