wtorek, 11 sierpnia 2015

Wakacje

Witajcie!

Dzisiaj minęły dokładnie dwa miesiące od mojego powrotu do Polski. Mam wrażenie, jakby moje życie nie było jedną osią czasu, ale dwoma - pierwsza to życie w Polsce, druga to rok w USA. I nie da się ich połączyć. Z jednej strony mam wrażenie, jakbym nigdy nie wyjechała z kraju, z drugiej strony wymiana wydaje się długim i bogatym przeżyciem. To nie był rok w życiu, ale życie w rok.

A teraz kilka słów do osób, które piszą do mnie, że "chciałyby się wybrać na wymianę, ale...". Nie ma żadnego ale! Jechać i to już, teraz, zaraz, póki macie możliwość! Obiecuję wam, że nawet gdybyście trafili na zadupie i kiepską rodzinę, to i tak nie zmienilibyście swojej decyzji, gdybyście mogli cofnąć czas. Coś mi się wydaje, że już to kiedyś pisałam, ale jeśli w ten sposób przekonam choć jedną osobę do wyjazdu, to mission complete.

Ostatni miesiąc spędziłam na walizkach. Najpierw byłam nad Morzem Bałtyckim, potem na obozie akrobatycznym. Wypoczęłam, pojadłam ryb, zorganizowałam spotkania oraz warsztaty gimnastyczne z fanami, było fantastycznie! Ale bez pracy nie ma kołaczy, po relaksie czas na zajęcie się karierą. Na pewno będę pracowała nad promocją książki oraz spotkaniami autorskimi w bibliotekach. Na obozie akrobatycznym wieczorami czytałam dzieciom do snu "Wyspę X" i były nią zachwycone! Nie ma dla mnie nic wspanialszego niż to, kiedy moja praca zostaje doceniona. Uwielbiam pisać i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, nie mogę się doczekać kolejnych części mojej książki. Nigdy nie planuję, co napiszę, więc często zaskakuję sama siebie. Do tego mam fatalną pamięć jeśli chodzi o treść książek, w tym moją własną, więc czytanie dzieciom było interesujące dla mnie samej. Ktoś może wie, co jeść, aby poprawić pamięć? ;)

Zabieram się także do roboty przy blogu. Będę pisać raz w tygodniu, wstępnie ustalmy, że w środy, zaczynając od jutra. Będę nawiązywać do tematów o USA, kontynuuję Poradnik Wymieńca, napiszę coś o odchudzaniu, a raczej terapii oczyszczająco-odbudowującej po rocznej "chemioterapii" żarciem z laboratorium, o szkole, o życiu i o innych rzeczach, o których jeszcze nie wspominałam. Czasami zamiast posta będzie filmik, na pewno go podlinkuję. Jeśli macie pomysły na filmiki oraz posty, piszcie w komentarzach :)



moje ulubione zdjęcie :D

Zupa rybna <3 Kto jadł lepszą, ten kłamie ;)

Trick Board opanowana do perfekcji, stałam ponad minutę :)

RYBAAAAA!!!!!!!!!! MNIAAAAM!!!

Wydawało mi się, że opuściłam Teksas...

2 komentarze:

  1. Pamiętam jeszcze to cogodzinne sprawdzanie bloga z nadzieją na nowy post :) Aż sie nie chce wierzyć, ze juz 2 miesiące minęły

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny blog <33 // Kinga ;***

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)