Dzisiaj znów o zdrowym odżywianiu. Współcześnie żywność jest nafaszerowana chemią do tego stopnia, że czegokolwiek byście w sklepie do ręki nie wzięli, 70% składników będzie ta sama w każdym produkcie (no, w wielu). Do produktów spożywczych dodaje się mnóstwo substancji, które mają nadać jedzeniu odpowiedni smak, zapach, kolor, kształt, a na dodatek pobudzić apetyt konsumenta i uzależnić go od danego produktu, aby kupił go ponownie. Zjedz kromkę świeżutkiego jeszcze ciepłego chleba z masłem, a na bank będziesz w stanie zjeść 10 kolejnych. Oto najpopularniejsi wrogowie ludzkości w XXI wieku występujący prawie we wszystkim, co stoi na sklepowych półkach:
MLEKO W PROSZKU
O mleku już pisałam - nie jest zdrowe. Odwapnia kości, pogorsza trawienie i negatywnie wpływa na nasze zdrowie: "pij mleko, będziesz kaleką". A mleko W PROSZKU?! To już w ogóle trucizna!
Jest odpowiedzialne za:
- problemy ze stawami na starość (ostatnio dotyka to coraz młodszych osób)
- olbrzymi wzrost alergii (kilkadziesiąt lat temu nasze babcie nigdy o alergiach nie słyszały!)
- migreny
- osteoporozę
Najgorsze jest to, że ta trucizna jest teraz dodawana do WSZYSTKIEGO. Wiem z doświadczenia. Kiedy idę do sklepu i chcę kupić jogurt naturalny, zawsze sprawdzam jego skład. I w większości sklepów nie znajduję ani jednego bez dodatku mleka w proszku!!! Znalazłam jeden w Auchan, poza tym nie widziałam chyba żadnego. O serkach smakowych, jogurtach pitnych i innych wynalazkach nie będę nawet wspominać, ponieważ w ogóle ich nie kupuję. To dopiero chemia!
Mleko w proszku gości także w masowych ilościach w wędlinach, płatkach śniadaniowych, WSZYSTKICH przetworach mlecznych, w lodach (dlaczego, dlaczego, dlaczego?), w słodyczach.
A dlaczego tak jest? Proste - ponieważ normalne, naturalne mleko się psuje. Producent nie lubi, jak coś mu się psuje, więc woli dodać mleko w proszku. Dzięki temu jego produkt ma o wiele dłuższą datę ważności. A konsumenci? Oj tam, oj tam... liczy się zysk!
Oto tani zastępnik cukru, obecnie występujący we wszystkim, co jest słodkie (i nie tylko, w keczupie i w szynce też jest). Idź teraz do kuchni i weź 10 słodkich produktów, np. jogurty, płatki, kisiele, słodycze, soki i co tam jeszcze masz. A teraz sprawdź na etykiecie, ile z tych rzeczy nie ma syropu glukozowo-fruktozowego. Jedna? Dwie? W większości przypadków ZERO. Naprawdę trudno znaleźć coś, co nie zawiera tego syropu (ewentualnie syropu glukozowego albo syropy fruktozowego - to jest takie samo zło). A dlaczego on jest niezdrowy?
Ponieważ jest sztuczny, czyli da ci tyle samo zdrowia co gdybyś zjadł plastik, kredkę albo watę. Tańszy od cukru, płynny i się nie psuje - same zalety dla producenta, same wady dla konsumenta.
Naukowcy udowodnili, że syrop glukozowo-fruktozowy jest odpowiedzialny za epidemię otyłości w USA i w Europie.
tak wygląda ten syrop - płynny, więc łatwiejszy w użyciu niż cukier |
polecam też ten artykuł: klik
Syrop glukozowo-fruktozowy pobudza apetyt. Powoduje, że jemy więcej bezwartościowej paszy, od której tylko tyjemy, chorujemy i czujemy się jak rozgotowany makaron. Czytajcie etykiety i wybierajcie produkty ze zwykłym cukrem - on jest o wiele mniej szkodliwy. Uważajcie także na napis "bez cukru". Prawdopodobnie producent użył syropu glukozowo-fruktozowego.
w przyprawach polepszających smak znajdziemy glutaminian |
GLUTAMINIAN
Sodu, potasu, wapnia... nie ważne, wszystkie działają tak samo. Uzależniają. Serio, glutaminian jest narkotykiem - zakłóca pracę mózgu i uzależnia nas od jedzenia, w którym występuje. Producenci dodają go do WSZYSTKIEGO, ponieważ glutaminian wzmacnia smak (no i uzależnia, więc kupimy więcej ich produktów). Dodatek tej substancji nada smak wszystkiemu, nawet tekturze. To dlatego tyle rzeczy kupionych w sklepie wydaje nam się "pyszne". Gdybyście je porównali, okazałoby się że każda z nich ma podobny smak. To się często zdarza w restauracjach typu "nałóż co chcesz i zważ" - nie można się zdecydować, co by tu nałożyć, ponieważ wszystko jest pyszne i wszystko smakuje podobnie. Skutek - nakłada się wszystkiego po trochu: jeden pieróg, mały ziemniak, troszkę makaronu, gulasz, kawałek kotleta, placek ziemniaczany, kopytka, sos... Kiedyś często jadłam w takiej restauracji, kiedy od razu po szkole szłam na angielski i nie opłacało mi się wracać do domu. Gdzieś zjeść musiałam, a to i tak było lepsze niż fast food. Byłam nawet przekonana, że jadłam ZDROWO. O ludzie, ale się myliłam!
do tego tektura i obiad gotowy! |
Co powoduje glutaminian:
- uzależnia od jedzenia i nadaje smak bezwartościowym śmieciom
- ułatwia rozwój komórkom nowotworowym i prowadzi do przerzutów
- niszczy mózg, po jego zjedzeniu przez kilka godzin ciężko nam się skupić na nauce lub na czymkolwiek
- często wywołuje biegunkę
- jest szkodliwy dla oczu
Oto co wyszło na testach na zwierzętach:
"Doświadczenia ze zwierzętami pokazują trwałe uszkodzenia mózgu
Polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt a u ciężarnych szczurów embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu np.: udarze mózgu do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian."
Polepszacz smaku glutaminian podano w ramach doświadczeń szczurom serwując im zupy w proszku czy chipsy ziemniaczane. Trwałe uszkodzenia mózgu ujawniły się u wszystkich zwierząt a u ciężarnych szczurów embriony nie były w stanie wytworzyć sprawnie funkcjonującego systemu nerwowego. Takie noworodki nie byłyby w stanie przeżyć w przyrodzie na wolności. Przy poważnych uszkodzeniach mózgu np.: udarze mózgu do uszkodzenia dochodzi nie tylko poprzez brak tlenu ale przede wszystkim poprzez wydzielający się ze zniszczonych komórek glutaminian."
Skoro to się stało zwierzętom, to dlaczego z ludźmi miałoby być inaczej?
McDonald's i glutaminian mogłyby być synonimami. Czy zastanawialiście się kiedyś, dlaczego żarcie z Maca smakuje tak samo, cokolwiek byście nie zamówili? Idźmy dalej: Czy zastanawialiście się, jaki to w ogóle smak? Ciężko powiedzieć; trochę słony, trochę słodki, taki... odpowiedni. Nijaki. Ale dobry. I uzależniający.
GLUTAMINIANOWY
polecam ten artykuł, jest genialny: klik
źródła - głównie moja wiedza, ale też:
Koniec z MCdonaldem 😀
OdpowiedzUsuń