czwartek, 14 maja 2015

Tornado

Wczoraj w naszej okolicy szalało tornado. Byłam w tym czasie w szkole, dyrektor ogłosił alarm. Szkoły w USA są budowane tak, aby automatycznie były schronami, więc nic nam nie groziło. Jedynie ludzie z klas z oknami oraz z sali gimnastycznych musieli się ewakuować. Zbyt wielu szkód to tornado nie narobiło, o niczym nie słyszałam. Co prawda nie oglądam wiadomości, ale gdyby wydarzyła się katastrofa, wszyscy by o niej rozmawiali.

Całe szczęście, że chodzę na babysitting, bo inaczej umarłabym z nudów. Obejrzałam już wszystkie filmy na HBO, skończyłam czytać rozpoczęte serie książek, a na zewnątrz nie wyjdę, bo pada deszcz. Do tego karmią mnie w ramach pracy, co jest fajne w dniach takich jak wczoraj, gdzie po powrocie do domu odkryłam, że na dinner była pizza i tort urodzinowy Colta, oczywiście z proszku. Gdyby to był prawdziwy tort, polski, to bym nie narzekała, tylko zjadła trzy kawałki :)



Nawet "polewa" jest sklepowa:



5 komentarzy:

  1. Jejku :3 W teksasie to macie atrakcje :P hah dobrze, że nic się nikomu nie stało :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Trochę przeraża mnie to wszystko co piszesz o jedzeniu w USA...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej, ci Amerykanie to są naprawdę biedni, co oni jedzą?, już sobie wyobrażam jaki wspaniały aromat mają te polewy z plastikowych kupków, bleee. No a później są akcje, jak ta dla chorych na raka. Cywilizacja śmierci. M.

    OdpowiedzUsuń
  4. Marysiu, jak to zobaczyłam musiałam jak najszybciej napisać!!!
    Wejdź koniecznie szybko na facebooka na profil Lifetime Polska i zobacz wiadomość PO POLSKU od Abby!! Haha :D "Cześć Polska!"

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)