niedziela, 17 maja 2015

Zakupy z Susi

W sobotę Jenn zawiozła mnie i Susi do outletów na zakupy. Lara praktycznie co tydzień robi coś ze swoją rodziną, więc nie pojechała z nami, Cindy przeprowadziła się w piątek ze swoimi hostami do miasta oddalonego o cztery godziny, więc nie zobaczymy się przez kilka lat, Sophie miała pojechać z hostami na indoor skydiving, a Mirabelle nie może już jeździć na zakupy, bo wydała tak dużo pieniędzy, że mama zagroziła jej blokadą karty kredytowej. W ten sposób zostałyśmy we dwie z Susi, na co nie narzekam, a wręcz przeciwnie.

Weszłyśmy do prawie każdego sklepu. Po raz pierwszy wstąpiłyśmy do Pottery Barn - drogiego sklepu z meblami i akcesoriami do domu, coś a la Ikea, tylko droższego. Spędziłyśmy tam godzinę. Zachwycałam się książką kucharską z przepisami na lody, gdyby nie to, że w większości przepisów potrzebny był specjalny mikser, to bym ją kupiła. Fajnie spędziłyśmy z Susi czas, wyszydziłyśmy dziwne amerykańskie produkty i ponarzekałyśmy na jedzenie. W pobliżu nie było żadnego miejsca z przyzwoitym jedzeniem, więc zamiast opychać się chińszczyzną z glutaminianem poszłyśmy do Starbucksa na Smores Frappucino, na lody oraz na mrożony jogurt. Ten ostatni skonsumowałyśmy w spokoju na ławce na zewnątrz, ciesząc się słońcem i gorącem. Akurat tego dnia deszcz odpuścił. Cieszę się, że byłyśmy tylko we dwie z Susi, przyjemnie spędziłyśmy czas. Normalnie nienawidzę chodzić na zakupy w towarzystwie, męczy mnie to, ale z Susi było super.






10 komentarzy:

  1. Super! Tęskniłam za postem hah :3 A przypomnisz skąd jest Cindy bo ja pamiętam tylko Susi, Mirabelle i Sophie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Marysiu mam bloga co dopiero go założyłam i mam prośbę zerknij na niego i napisz w komentarzu kilka pomysłów znając ciebie masz ich na pewno dużo. Link do bloga: lubimyczytac.blox.pl bardzo cie prosze zerknij na niego

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy Cindy musiała w związku z tym zmienić szkołę na tych kilka ostatnich dni czy dojeżdża?

    OdpowiedzUsuń
  5. W jakich proporcjach mieszałaś tłuszcz kokosowy i sodę do pasy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1:1, ale bardzo na oko, to nie ma zbyt dużego znaczenia

      Usuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)