Jest przed piątą rano. Poszłam spać o północy, wcześniej zadzwoniłam do Susi, w ogóle nie mogłam zasnąć, teraz też nie mogę. Smutno mi i tęskno, ściska mnie w żołądku. Mimo narzekań na Amerykę i narzekań pod postami, że narzekam na Amerykę, zostawiam w tym kraju kawałek mojego serca czy tego chcę czy nie. Ten rok zdecydowanie był największą przygodą w moim życiu i gdybym miała cofnąć się w czasie i jeszcze raz wybierać, wyjechałabym się na wymianę na milion procent i niczego bym nie zmieniała. Absolutnie niczego, wbrew pozorom. Z cytryn zrobiłam lemoniadę i dosłodziłam cukrem, którego nie brakowało. Za cztery godziny będę unikać spojrzeń stewardess na lotnisku, szmuglując na pokład samolotu dwa gigantyczne bagaże podręczne, przekraczające limit zarówno pod względem objętości jak i wagi. Walizka 15 kg, torba 20 kg. Trzymajcie kciuki i życzcie szczęścia, przyda mi się.
Szkoda, że to już koniec. Będziesz trzymać kontakt z hostami? Trzymam kciuki za podróż i te wszystkie bagaże :) ile masz przesiadek?
OdpowiedzUsuńNa pewno będę utrzymywać kontakt, to moja druga rodzina. Mam 3 przesiadki
UsuńPrzepraszam, mam 2 przesiadki. Ale lecę 3 samolotami.
UsuńHej, jak ty to w ogóle zrobiłaś, że wyjechałaś. Zgłaszałaś się do czegoś, czy jak? Też chciałabym w przyszłości wyjechać na wymianę i dlatego się pytam :)
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj bloga od poczatku, tam jest wszystko napisane.
Usuńmarysia ja ty to zrobiłaś ,że w ameryce masz chusteczki z biedronki ? :P XD
OdpowiedzUsuńPrzywiozłam 10 sztuk z Polski i wszystkich nie zużyłam.
UsuńNie mogłaś zostawić tych chusteczek...?
UsuńA czemu ma je zostawiać?
Usuńmniejszy bagaż.
UsuńMniejszy o chusteczki XDDDDDD
UsuńTen rok a raczej 10 miesięcy będziesz wspominać całe życie. Jak będziesz miała czas i dostęp do wi-fi odezwij się w czasie podróży i jak przylecisz na miejsce też na fejsie albo wpisem tutaj. Mam nadzieje że nie będziesz musiała ich taszczyć na przesiadkach bo rozmiary są imponujące zarówno bagażu jak i lotnisk pozdrawiam Ewa
OdpowiedzUsuńTo niesamowite! Zaczęłam czytać twojego bloga jeszcze przed wymianą, kiedy cieszyłaś się na wieść o tym, że masz już hostrodzine i jak przygotowujesz się do wyjazdu. Nie wierzę, że to minęło tak szybko... Super, że dałaś nam przeżyć tą przygodę z tobą. Wiele się nauczyłam z twojego bloga o Ameryce :) dzięki!
OdpowiedzUsuńPS może kiedy wrócisz do Polski przez np. pierwszy tydzień będziesz opisywać jak się czujesz, co robisz, może jakieś selfie z białym serem? ;P
Wow, aż ciężko uwierzyć, że już wracasz :O
OdpowiedzUsuńW sumie to mam pomysł, że jak już nie będziesz wiedziała o czym pisać to możesz (jak chcesz) znów dodawać posty o twoim odchudzaniu. Sama mówiłaś że blog Cię motywował, a Ty motywowałaś mnie :D Jak dałaś zdjęcie przed i zdjęcie po i ogólnie wszystkich potraw. Fajne to było :D na pewno z checia bym to czytała :D Masz wspaniałego bloga :) Moj ulubiony ♥ i nie zwracaj uwagi na hejterów, oni zawsze byli i zawsze będą :)
Hej Marysiu, a możesz powiedzieć co się teraz z Tobą dzieje? Bo twój zegar przestał już odliczać, ale nie wiem czy jesteś już w Polsce czy dopiero wyleciałaś samolotem? II jeszcze te przesiadki i strefy czasowe :D co się teraz z Toba dzieje? :D jak jesteś w Pl to ile godzin już? :)
OdpowiedzUsuńMasz macbooka air czy pro? :)
OdpowiedzUsuńMuszę ci powiedzieć, że próbowałam amerykańskich słodyczy i nie zgadzam się z tobą w iluś tam procentach, ale to zależy co ktoś lubi :D. Chciałam się jeszcze spytać odnośnie prom-u, wiem, że to było dawno i w ogóle, ale ciekawi mnie czy na prom trzeba koniecznie mieć parę czy można przyjść samemu w sensie z koleżankami.
OdpowiedzUsuńP.S. Mam nadzieję, że mi odpowiesz ;)
Proponuję Ci po prostu przeczytać bloga. Naprawdę jest ciekawy. Gdybyś czytała, wiedziałabyś, że Marysia poszła z koleżankami. Tym bardziej, że post o promie był stosunkowo niedawno. Ludzie, którzy zadają pytania na temat rzeczy, które były opisywane na blogu, wykazują się totalną ignorancją.
UsuńWiem, że jest ciekawy bo z niecierpliwością czekam na kolejny wpis. C: Czytam na bieżąco, ale dzięki za radę :) po prostu chciałam się upewnić czy dobrze zauważyłam ten fakt.
UsuńJejkuu :'( Będę płakać :''C
OdpowiedzUsuńMam pytanie, nie wiem czy już to mówiłaś, ale czy w Twojej szkole w USA były szafki? Jak tak to takie duże czy małe? że jedna na dole a druga na gorze ;D czy taka na calosc? W każdej szkole tam są szafki? :)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwej podróży :)
OdpowiedzUsuńJeżeli zdecyduję się na wymianę, to mogę sobie wybrać w jakim stanie chciałabym mieszkać?
OdpowiedzUsuńtak, ale trzeba za to dopłacić
UsuńMożesz wybrać 3 stany i dadzą ci placement q jednym z nich, za dodatkową opłatą rzecz jasna
UsuńJa to miałabym x10 więcej walizek :D
OdpowiedzUsuń