Dziś rano wybraliśmy się na świąteczną paradę w naszym małym miasteczku. Amerykanie kochają parady i organizują je z każdej możliwej okazji w małych miastach, dużych miastach i gigantycznych miastach. Te najpopularniejsze emitowane są w telewizji na żywo, np. parada Macy's z okazji święta Dziękczynienia, o której pisałam tydzień temu. Przed pół godziny ulicą przechodziły różne grupy: harcerze i zuchy, szkolne drużyny, miejscowe organizacje i kościoły, straż pożarna, święty mikołaj, posiadacze starych samochodów w swoich zabytkowych wozach i inni. Nakręciłam filmik, dodam na YouTube :) Zrobiłam także kilka zdjęć, głównie samochodów (i głównie dla taty), ponieważ jechały tak wolno, że nie opłacało się nagrywać:
|
Moje dzisiejsze znalezisko :) |
Potem pojechaliśmy do galerii handlowej, która znajdowała się na zewnątrz. Wyglądało to jak mnóstwo deptaków, przy których stały sklepy, porównałabym to do "Nowego Świata", choć to miejsce było tylko i wyłącznie galerią, nie było tam nic dodatkowego. Udaliśmy się tam z jednego powodu: wyprodukowali tam śnieg ze specjalnej maszyny, dzieci z Teksasu oszalały na widok białego puchu. Co prawda było go nie więcej niż 30 metrów kwadratowych, a na każdym metrze stało co najmniej dwie osoby, ale zabawa była przednia. Colt wbiegł na tą masę śniegu z bananowym uśmiechem, po czym chciał ulepić śnieżkę, tak jak to robiły inne dzieci. Niestety poszło nie po jego myśli. Sekundę po dotknięciu śniegu zaczął krzyczeć "on jest zimny!" i się rozpłakał.
|
znalazłam sklep z książkami! |
|
śnieg |
Po południu oglądnęliśmy film "Maleficent", który był fantastyczny, już go kiedyś widziałam, ale lubię oglądać te same filmy dużo razy. Wieczorem hości położyli dzieci spać i poszli do restauracji, a ja zabrałam się za przygotowywanie naleśników ze szpinakiem na jutrzejsze "exchange student party" u Cindy z Ekwadoru. Zrobiłam nadzienie i już chciałam przygotować ciasto na naleśniki, a tu patrzę: mleka nie ma. Byłam rano w sklepie po wszystko co wchodziło w skład nadzienia, nawet mi nie przyszło do głowy, że może zabraknąć mleka, w końcu hości zawsze mają go ze dwa kartony. No trudno, następnym razem nie popełnię tego błędu, a naleśniki usmażę jutro. I tak zrobiło się wpół do jedenastej.
Marysiu powiesz co Colt i Liam dostali od Swietego! A procz ich masz jeszcze jakis host braci?
OdpowiedzUsuńKiedy będą jakieś nowe filmiki o Ameryce?? Bo tyle czasu minęło, a filmików nowych nie ma xd
OdpowiedzUsuń