Potem host mama wróciła do domu i zjedliśmy razem obiad, wyjątkowo była nim pizza. Po obiedzie chciałam pobiegać, ale rozmowa z hostami przeciągnęła się aż zaszło słońce, więc przełożyłam plan na inny dzień. Przyniosłam komputer do salonu, aby odrobić zadanie domowe (nauczyciele umieszczają wszystkie materiały w internecie), ale trochę nie wypaliło, rozmawiałam z hostami przez cały czas :) Cieszę się, że trafiłam na tak wspaniałą rodzinę! Pokazałam im moje miasto na facebooku, nie mogli uwierzyć, że mam 100 metrów do Stokrotki, jeśli skręcę w lewo, i 100 metrów do Biedronki, jeśli skręcę w prawo. Do tego szkoła po drugiej stronie ulicy, lodziarnia za rogiem, warzywniak - wszystko blisko! W Ameryce tak nie ma - bez samochodu umrzecie z głodu, bo nie dojdziecie do sklepu na czas. A do szkoły trzeba by iść pół dnia. Pokazałam im także Galerię Rzeszów, to też była dla nich nowość. Co prawda są tu galerie handlowe, ale nie ma w nich aż tak wielu sklepów. Zdziwiło ich, że każda marka ma osobny sklep, zazwyczaj bardzo mały, czasem wielkości pokoju. Tutaj marki łączą się i wystarczy pójść do jednego sklepu, aby kupić wszystkie ubrania. Nowością dla nich były także księgarnie typu Empik i sklepy spożywcze typu "Piotr i Paweł" w galeriach - tutaj tego nie ma. W Polsce w większości galerii jest McDonald's, często także Subway lub KFC, jednak pierwszy z tych fast-foodów w każdym szanującym się centrum handlowym znajdziemy. Nie w Ameryce! McDonald's został zepchnięty z pozycji najpopularniejszej fast-foodowni na rzecz kilkunastu innych konkurencyjnych marek, np. Sonic, Whataburger, Taco Bell, Starbucks, KFC, Burger King i wielu innych. Jednak w galeriach tego także brakuje! Większość restauracji to małe marki, niezbyt znane. Popularne fast-foody znajdują się w osobnych wielkich budynkach.
Kolejna rzecz, która zdziwiła moich hostów, to wielkość działek, głównie na wsi. W USA za domem ma się kilka metrów ogrodu i płot. W Polsce często jest to kilkadziesiąt, a nawet kilkaset metrów, mamy wielkie ogrody, niektórzy hodują zwierzęta, dobudowują dodatkowe budynki, składają w ogrodach drewno na opał, itp. W Ameryce to rzadkość. Nie ma na to miejsca. Kto ma większy ogród, ten buduje w nim basen lub sadzi krzak. Tyle.
w szkolnej łazience pojawiła się odpowiedź xD |
Czy ludzie w twojej szkole rozmawiali o tej strzelaninie z Waszyngtonu? Co amerykanie o tym sądzą?
OdpowiedzUsuńnic o tym nie słyszałam
UsuńMoźe w miesteczku gdzie mieszkacie tak jest, ale u mojej siostry w Massachusetts wiekszosc domow ma duże ogrody, a nawet jak jest basen to i tak kupe wolnego miejsca. Wszystko zależy od tego gdzie sie mieszka, w Teksasie pewnie tez gdzie indziej jest podobnie...
OdpowiedzUsuńno i w Stanach są malls duuuuzo wieksze od polskich galeri handlowych
UsuńPodziwiam Cię za sam fakt, że chcesz biegać. Podziwiam każdemu, komu się chce xD
OdpowiedzUsuńI jakie są w Ameryce reakcje na ostatnią strzelaninę?
nic nie słyszałam o strzelaninie
UsuńPodawałam linka. Dziwne, że w Polsce o tym trąbią, a pod latarnią najciemniej;) Może zeby nie siać paniki? Ponoć to 35 strzelanina w szkole amerykańskiej w tym roku. W wiadomościach pewnie podawali, ale przy tylu wrażaniech wcale się nie dziwię, ze Marysia nie ma czasu na codzienne newsy:)
Usuńczy stosujecie jakies srodki bezpieczenstwa ze wzgledu na ebole Marysiu???
OdpowiedzUsuńnie
UsuńJak zwykle super ciekawy wpis, ale już nie mogę się doczekać relacji z Halloween, bogato nafaszerowanej oczywiście zdjęciami
OdpowiedzUsuń59 yr old Systems Administrator II Hedwig Gaylord, hailing from Laurentiens enjoys watching movies like Analyze This and Juggling. Took a trip to Rock-Hewn Churches of Ivanovo and drives a Duesenberg Model J Long-Wheelbase Coupe. zobacz strone www
OdpowiedzUsuń