czwartek, 16 października 2014

Przesłuchanie do musicalu

Dzisiaj wzięłam udział w przesłuchaniach do świątecznego musicalu organizowanego przez lokalną społeczność, coś w stylu polskiego domu kultury. Ich musicale są bardzo profesjonalne, w Ameryce także w szkołach uczniowie wystawiają sztuki, które są wielkim wydarzeniem. Oglądałam zdjęcia w holu z poprzednich musicali i wyglądają bardzo widowiskowo. Dekoracje są ogromne, ludzie przebrani w efektowne kostiumy, obrazek dosłownie jak z "High School Musical".

Na początku trzeba było wypełnić formularz z informacjami osobistymi i oceną umiejętności tanecznych, następnie robili nam zdjęcia i przypinali je do owego formularza. Z takim pakietem wchodziło się do ogromnego pokoju, gdzie przy stole siedziało cztery osoby, obok stało pianino. Najpierw trzeba było zaśpiewać świąteczną piosenkę - wybrałam "Jingle Bells", śpiewałam to kiedyś w podstawówce przed całą szkołą i nikt nie buczał, więc uznałam, że nie było tak źle :D Wyszło mi całkiem przyzwoicie, dostałam brawa od komisji, wszyscy mi powiedzieli "that was fabulous!", ale jestem pewna, że powiedzieli to każdemu. Kiedy wchodziłam do tego pokoju, to lekko się bałam, ale zostałam powitana jak jakaś sławna artystka, więc szybko mi przeszło. Komisja była pełna entuzjazmu i bardzo przyjazna. Powiedziałam im, że chciałabym dostać jakąś taneczną rolę, zrobiłam gwiazdę na jednej ręce, pochwaliłam się moim kanałem na YouTube, a kiedy usłyszeli, że mam 3.000.000 wyświetleń, to byli pełni podziwu.

P.S. Kilka dni temu wybiło mi 10.000 widzów! DZIĘKI WAM, WSPANIAŁE CZŁOWIEKI :) 5 sezon Zwariowanych już niedługo!

Potem jedna pani z komisji podeszła do pianina i grała różne dźwięki, a ja musiałam je powtarzać, śpiewając. Na początku nie zrozumiałam, o co chodzi w tym zadaniu, więc poszło mi fatalnie, jednak poprawiłam się w drugiej rundzie. Na przesłuchanie przyszło całkiem sporo osób, w tym Kaeleigh, Mirabelle i Cindy - exchange student z Ekwadoru. Mam nadzieję, że dostanę jakąś rolę.

Po skzloe posmśyłzy z Mirabelle do pkrau, aby "wyzdaworpić psy na scaper". Zszwae to rmioby, kidey cmechy zowdzainć do koordrotanyki i nie żyyzmcy sobie żadnych podułschuycąjch wynderch maocch. Pozormiyałwaśmy z kodroynkrotaą i powizdeiała nam, że poratsa się jak najbyzsciej znźelać dla nas jakieś rnidzoy, ponaweiż nie mmeżoy żyć w tcikah waaknurch. Nie bdęę wam opdaiwoać szzcłógeów z żiyca w tej snjati Augiazsa, jest po prtsou masanczyrkie, ale trzamymy się dznleiie i dmejay radę :) Aż się cieszę, że końmyzcy szkołę pnźóo, czaasmi nie cchę wacarć do dmou. Mam nadeizję, że skbyzo uda nam się coś zneimić!


14 komentarzy:

  1. Marysiu podaj jkaeis weiskze szzceogly co sie tam dizeje w tym dmou

    OdpowiedzUsuń
  2. To spuer ze udlao wam sie prozmowioc z korodyantorka. !!!! Powodzenia ! I zebys dostala role w musicalu

    OdpowiedzUsuń
  3. Jdneą rdoznię czy rzozdeilą was?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba trochę będzie szkoda? Ale jeśli nie będzie innej rady, a faktycznie jest tak źle, to pewnie cóż poradzić. A jakie zdanie ma na ten temat Mirabelle?

      Usuń
  4. Kochana marysiu jestem w 1 Gimnazjum i mieszkam w Belgii i tak mnie zainspirowalas ze tez pojade na wymiane do stanòw bo moje marzenie to mieszkanie w USA opwjsz nam Cotam sje dzziejje u vash f doooomcju ? Plioisseee

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na razie nie mogę, może jak zmienię rodzinę to coś opowiem, ale pewnie nie za dużo, internet to nie jest dobre miejsce do obsmarowywania ludzi

      Usuń
  5. Haahhah a ja lubię cztyać o tyym babszytlu xD opowidez cóś o swjeoj hsot macte. Spuer, że dzielnie się trzmycaie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ps. Bardzo Ci zazdroszę moim marzeniem od zawsze było wystąpienie w musicalu. :(

      Usuń
  6. Hahahah chyba kazdy tu lubi czytac o tej wedrenj bbaie :D opowiadaj Marysia :D caly wpis jej poświęć :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może lepiej filmik na youtube, tego przynajmniej nie przetłumaczy xD

      Usuń
    2. Hahaha dobre :D liczymy na Ciebie :* kiedy Wam ich ziemnią ?

      Usuń
  7. Hej Marysiu!
    Uwielbiam twojego bloga i śledzę go od samego początku!
    Wsoplzcuje chots rozdiny... :(
    Mam pytanie: czy wszyscy wymieńcy z twojej szkoly są z tej samej fundacji?!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)