Dzisiaj po raz ostatni kisnę w domu, jutro czas wracać do szkoły. Cieszę się, że przerwa świąteczna się skończyła, bo kiedy jestem w szkole, dni lecą szybciej i nie ma czasu na nudę. Według zgodnej opinii byłych wymieńców po Bożym Narodzeniu czas leci niewiarygodnie szybko i nie wiadomo kiedy jest się w domu. Pożyjemy, zobaczymy. Do tego cieszę się, że znów będę widywać koleżanki codziennie, treningi tenisa także będą codziennie, więc może w końcu schudnę. Nie mogę się doczekać lekcji, szczególnie anatomii, ponieważ zawsze dowiaduję się tam mocy ciekawych faktów, ale także psychologii, teatru i tańca. Na pewno nie będę narzekać na historię, choć z algebry i angielskiego chętnie bym zrezygnowała. Planuję zamienić algebrę na geometrię, zobaczymy, co z tego wyjdzie, ponieważ z mojego doświadczenia wynika, że pracownicy szkoły (z wyjątkiem nauczycieli) mają mnie daleko gdzieś. Pora zaleźć im za skórę codziennymi wizytami i wypytywaniem w kółko o to samo.
Z samego rana utworzyłam listę rzeczy do zrobienia, która prezentowała się następująco:
- zrobić pranie
- odkurzyć dom
- rozpakować i zapakować zmywarkę
- posprzątać w pokoju
- posykpować z mamą
- wyprać plecak (mama błagała mnie o to co najmniej od roku)
- zrobić listę urodzinową (zaplanować jedzenie, listę gości, gry i takie tam)
- godzina sportu
- obejrzeć film
- zrobić pierogi
- obrobić filmik na youtube
- napisać zaległego posta
Udało mi się wykonać wszystkie te zadania, jestem z siebie dumna! Pierogi wyszły najlepsze w całym wszechświecie, poczułam się jak w domu. Kiedy wzięłam pierwszy kęs, to aż westchnęłam z zachwytu. Pierogi rozpływały się w ustach, biały ser był perfekcyjny, bułka tarta smacznie przyrumieniona, ciasto idealne, żyć, nie umierać. Przez chwilę byłam w niebie. Serio. Dwie sztuki nadziałam truskawkami z powodu deficytu sera, one także smakowały bosko.
Pranie plecaka pochłonęło sporo czasu z uwagi na to, że prałam go pierwszy raz w życiu, a mam go od dwóch lat. Spod szarej warstwy (to nie brud, to wspomnienia, mamo!) wyjawił się piękny soczysty pomarańcz, nawet zapomniałam, że mój plecak kiedykolwiek był w takim kolorze. Mydło czyni cuda, polecam. Wysuszyłam go w suszarce, żeby było szybciej, bo nie byłam pewna, czy bez tego wysechłby do jutra.
Wieczorem hości dostali telefon z sekretariatu, że jutro mam wrócić do szkoły. Całe szczęście, bo przecież nikt nie pamięta, że przerwa świąteczna kończy się w poniedziałek! Ech, Amerykanie... Czasami mają śmieszne pomysły, ale niektóre bywają pomocne. Dobrze, że troszczą się o ucznia, ale jednak wolałabym, żeby troszczyli się o mnie, kiedy chcę zmienić plan lekcji albo rozwiązać problem, a nie przypominać mi, że skończyła się przerwa świąteczna.
A kiedy dodasz ten film haul z ouletów?
OdpowiedzUsuńW piątek. Pisze Ci w przed ostatnim poście.
UsuńAha dzięki nie zauważyłam.
UsuńMarysiu prosimy o szybszą premierę!
UsuńMarysiu czy angielskiego uczyłaś się tylko poprzez ogladanie filmów i seriali? Ile czasu Ci zajęła nauka tego języka aby móc tak płynnie mówić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Weronika
Z tego co mi się wydaje, to w Polsce nauka angielskiego jest obowiązkowa od 1 klasy podstawówki, więc nie, nie tylko z filmów. Nie wiem, kiedy zaczęłam mówić płynie, nie pamiętam. Pewnie w gimnazjum.
UsuńW nauce bardziej ci pomoglo uczenie sie poprzez filmy czy w szkole ? Ola
UsuńOba były ważne. Do pewnego poziomu musiałam dojść w szkole (ok. 6 klasa), potem filmy stały się 99% nauki.
UsuńCzy będziesz miała w tym roku słynny bal maturalny (prom)?
OdpowiedzUsuńtak
UsuńKiedy masz urodziny?
OdpowiedzUsuńMarysia także wspominała o tym w przed ostatnim poście.
Usuń2 lutego
UsuńW Anglii mają tanio iphone???
OdpowiedzUsuńMarysia nie jest w Anglii tylko w Ameryce. Tak w Ameryce kosztują znacznie taniej iphon`y.
UsuńWidziałaś premierę Dance Moms? Trochę dramatów... Mam nadzieję, że wiesz, że Chloe i Christi odeszły, bo na nationals Abby krzyczała na Christi, żeby Chloe zoperowała swoje twarz... Masakra.
OdpowiedzUsuńAle za to ten taniec Chloe, który udostępniłaś na facebooku! Niesamowity!
No i cieszę się, że Kalani wróciła. A dla Chloe będzie lepiej w nowym studiu <3
Widziałam, oglądałam w napięciu :)
UsuńMyślisz ze tak ok roku wystarczy na Nauczenie sie ang tak mniej więcej perfect z seriali i filmów po angielgsku? :))
OdpowiedzUsuńmyśle że tylko seriale i filmy Ci nie pomogą, musisz uczyc się słówek i np. próbowac rozmawiać nawet ze soba po angielsku :)
Usuńmyślę, że tak
Usuńchoć rozmawianie ze sobą po angielsku baaaardzo pomaga
Ok od dzisiaj jestes moja motywacja :)
UsuńNam nauczycielka mówiła kiedyś, żeby np. opisywać sobie po angielsku w myślach to, co widzimy, jak np. idziemy ulicą i zauważać jak najwięcej szczegółów, tak jakby komentować wszystko, mówić do siebie, no nie wiem np. "o, jaki fajny samochód, chciałabym taki mieć, ale nie czarny, może na przykład czerwony... ciekawe ile on kosztuje... oby w tym sklepie była jeszcze ta przepiękna sukienka, którą widziałam tydzień temu... mam nadzieję, że został jeszcze mój rozmiar... itd... Nie musi mieć to na początku jakiegoś większego sensu, jak będzie Ci szło coraz lepiej, to możesz opisywać więcej szczegółów i tworzyć już bardziej złożone zdania :)
OdpowiedzUsuńDzięki za propozycje :)
UsuńMarysiu, chodzę do polskiego gimnazjum, chciałabym chodzić do liceum w Ameryce. Co muszę zrobić w Polsce aby w Ameryce dostać się do dobrego liceum. Muszę mieć wysoką średnią w gimnazjum czy dobrze napisać test gimnazjalny czy co?
OdpowiedzUsuń