wtorek, 27 stycznia 2015

DZIEŃ 6 - Rynek religii

Na każdym kolejnym treningu tenisa robię spore postępy, nie tylko nauczyłam się trafiać w piłkę z backhandu, ale potrafię przebić ją przez siatkę! Idzie mi bardzo dobrze, koleżanki mnie chwalą, kiedy coś mi wychodzi. W Ameryce ludzie mają w zwyczaju mówienie "that was good", "good try", "good shot" gdy tylko coś się komuś uda. Jest to bardzo motywujące, niekoniecznie w 100% szczere, ale przynajmniej nie czuję się jak zawalidroga, której każdy chce się pozbyć, bo nic nie umie i tylko zawadza. Koleżanki dają mi dużo rad i mnie motywują.

Kiedy wróciłam do domu i zjadłam dinner, to tak się rozgadałam z host mamą, że się zrobiła 21:30. Rozmawiałyśmy o różnych religiach (oraz o milionie innych rzeczy), bardzo ją interesował fakt, że w Polsce jest tylko jedna religia. Opowiedziałam jej, że prawie nikt nie chodzi już do kościoła, ponieważ młodzi ludzie nie widzą w tym sensu i to jest nudne. Od dziecka byli pchani w stronę katolicyzmu poprzez chrzest, komunię, religię w szkole, rodziców, dziadków, siostrę zakonną, która straszyła, że jak przeczytają Harry'ego Pottera to ich szatan opęta, a jak ubiorą bluzkę z Hello Kitty to będzie jeszcze gorzej. W Ameryce jest inaczej: każdy wybiera religię, która jest dla niego najodpowiedniejsza, więc wyznaje ją w pełni, uczestniczy we wszystkich kościelnych obrzędach, spotkaniach, misjach itp. Sam to dla siebie wybrał i jest w to zaangażowany. Kościoły organizują noce filmowe, przyjęcia Halloweenowe, rozdają wiernym muffinki i ciastka po mszy. 

Jenn podczas studiów wybrała kilka klas o religiach, ponieważ miała genialnego nauczyciela, który ją tym tematem bardzo zainteresował, więc ma szeroką wiedzę religijną. Tak ją to wciągnęło, że prawie zrobiła magistra w religii (coś czuję, że to zdanie jest masakrycznie niepoprawne, polski mi ucieka podczas pobytu w USA). Bardzo wiele się od niej dowiedziałam, opowiedziałam jej także o Martynie Wojciechowskiej i Wojciechu Cejrowskim, którzy podróżują i opowiadają o świecie, między innymi o religiach. Na lekcjach religii w moim gimnazjum poświęciliśmy może tydzień na nakreślenie miniaturowej tabelki o innych religiach, więc wiedzę o nich wyciągnęłam z podróży po świecie i oglądania programów wyżej wymienionych podróżników. Jak tylko wrócę do Polski, nadrabiam ostatni sezon "Kobiety na krańcu świata"!

Podsumowanie dnia:

Sport: 
tenis - 2 godziny (jednak prawdziwa gra zajęła ok. godzinę)

Jedzenie:
śniadanie: sałatka ze szpinakiem, papryką, pomidorem, szczypiorkiem, migdałami, serem żółtym i kromką domowego chleba
lunch: buraki, sushi, marchewka oraz tortilla identyczna jak wczoraj na kolację
przekąska: jogurt ananasowo-kokosowy z musli oraz jabłko z Teksasu (wow!)
kolacja: buraki, pomidorki koktajlowe, 2 indiańskie chlebki z dynią oraz sosem ziemniaczano-bakłażanowym (to ta szara "kapuściana" część), pół grejpfruta

Ocena:
5

Zdjęcia jedzenia:
przepyszne śniadanko :)
lunch
przekąska
kolacyjka :)
A tak się zaprezentował nasz chleb: twardy jak kamień, w środku suchy, ale generalnie nie jest zły :)

19 komentarzy:

  1. A ten chleb smakował jak ten nasz "normalny" polski? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Skasowałaś filmik z układem do "Let it go" czy tylko on mi się nie chce włączyć? :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jeśli oglądasz na czymś innym niż komputer, to może się nie włączyć

      Usuń
  3. Marysiaaa, gdzie konkretnie oglądałaś dance moms? Bo nigdzie nie moge znalezc... :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czy tak trudno wpisać w google? Podpowiem Ci, wystarczy wpisać w taki paseczek "dance moms" i w zależności od którego chcesz sezonu, bo jesli chcesz 1 lub 2 to znajdziesz go po polsku a jeśli chcesz dalej to tylko po angielsku. Dokładnie jak wpiszesz to "dance moms free project tv" to bedziesz miała pierwszy link. Ps pod innym wpisami dawno już były podane linki z odcinkami tego programu, więc nie widze sensu pytanie się pod każdym postem o to samo, zrozumcie Ją. Marysia nie po to wyjechała na wymiane zeby siedziec 24/h i odpowiadać 100 razy na te same pytania.
      Pozdrawiam Milena

      Usuń
    2. Ależ proszę bardzo, polecam się na przyszłość :3

      Usuń
    3. Ależ proszę bardzo, polecam się na przyszłość :3

      Usuń
  4. Podziwiam Cię, że chociaż w Ameryce jest mnóstwo niezdrowych rzeczy, potrafisz się spiąć i postarać się zdrowo odżywiać :)

    zapraszam: internetowekartki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę przyznać, że masz bardzo urozmaicony jadłospis. Ciekawią mnie te buraki, dobre to? jaki mają smak? kupujesz gotowe czy hostmama robi?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam je! Host mama je robi: kroi buraki w kostkę, polewa troszkę oliwą (to chyba jest oliwa :D) i wkłada do piekarnika na jakiś czas. Jeśli cię to ciekawi, to ją zapytam.

      Usuń
  6. Podziwiam Cię że jesteś tak konsekwentna. Mi nawet tydzień z dietą nie wychodzi:-P
    Takie pytanie: lubisz Funk Jazz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też nie wychodziło, dopóki nie zaczęłam wyliczać wszystkiego na blogu. To działa jak jakaś magia!
      nie przepadam :)

      Usuń
  7. "Tak ją to wciągnęło, że prawie zrobiła magistra z Religioznawstwa"

    Wiesz, nie powiedzialabym, ze w Polsce prawie nikt nie chodzi do kosciola. To zalezy, kto i gdzie. Tam skąd ja pochodzę, nie mozna tego powiedziec. I tez sadze, ze w porownaniu z innymi krajami, chocby europejskimi, w Polsce naprawdę duzo osob chodzi do kosciola.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czemu czekasz do polski z Kobietą na krańcu świata? Ja bym na twoim miejscu nie wytrzymała :p Wszystkie odcinki możesz zobaczyć tutaj: http://nakrancuswiata.tvn.pl/odcinki-online,6

    OdpowiedzUsuń
  9. nie do konca zgadzam się z tobą w fakcie, ze w Polsce młodzi ludzie nie chcą chodzić do kościoła. wystarczy tylko popatrzec na duszpasterstwa akademickie. na mszach studenckich czasami nie ma gdzie szpilki włożyć, tak duzo jest ludzi. z drugiej strony jest jakas tendencja spadkowa w tym względzie.
    dziwnie zabrzmialo zdanie gdzie mowisz, ze w Polsce jest tylko 1 religia. przecież, jak chcesz to możesz wierzyć w co chcesz, nie zaleznie od tego czy mieszkasz w Polsce czy w USA. w dobie internetu możesz pozyskac informacje o wszystkim, samodzielnie. nie musi sie to odbywac tak, ze w szkole ci to wszystko wyjasnia.
    z kolei to, ze rodzice, ktorzy sa katolikami ucza dzieci katolicyzmu uwazam za naturalna rzecz. jezeli rodzice uwazaja, ze jest to dobre chca ta wiedze przekazac dziecku. zawsze w pozniejszym okresie dojrzewania czy tez w doroslosci czlowiek moze to wszytsko zweryfikowac i zmienic.

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mów ,że w Polsce jest tylko jedna religia, i że młozdi nie chcą chodzić do kościołą, to jest wielka ściema, każdy wierzy u na co chce, a do kościoła młodzi chodzą pewnie u ciebie tak jest ale nie w całej POLSCE! bo najczęściej jest tak w twoim środowisku... Nie obrażam cię jednak wiele osób będzie kojarzyło Polskę tylko z tb i twoją opinią, która wielu przypadkach nie tylko u mnie ale też u moich znajomych się nie jest prawdą!

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)