Wczoraj rano pojechaliśmy z host mamą i z host braćmi to sklepu nauczycielskiego. Byłam bardzo ciekawa, jak taki sklep wygląda, nigdy o czymś takim nie słyszałam. Kiedy tam weszłam, byłam pod wrażeniem. Wyglądało to tak:
Mieli tam tysiące gier edukacyjnych, tablic z informacjami, plakatów, kolorowych papierów, flamastrów i innych rzeczy do plastyki, dosłownie wszystko, co można sobie wymarzyć. Nauczyciele w USA muszą być jak najbardziej kreatywni i pobudzać kreatywność uczniów, a jeśli tego nie robią, to się ich zwalnia.
Na śniadanie pojechaliśmy do Central Market. To jest sklep z organiczną żywnością, podobny do Whole Foods, w którym byłyśmy parę dni temu. Mają tam także restaurację oraz bufet, który znaduje się wewnątrz sklepu. Nakłada się, co się chce, a przy kasie się to waży. Jednak zanim zapłaciłyśmy, host mama zaproponowała, abyśmy podeszły do stoiska z serami i poszukały białego sera. Powiedziała, że jeśli tam go nie będzie, to nigdzie go nie będzie. Podeszłam do półki pełna sceptyzmu, przyglądając się najróżniejszym serom. I nagle zobaczyłam "farmers cheese" (tak się nazywa biały ser po angielsku). Prawie zemdlałam z radości! Aaaaa!!!!!
|
restauracja |
|
biały ser schował się za mlekiem, jest w takim samym opakowaniu jak te truskawki |
|
moje pyszne jedzonko |
Świetny ten sklep nauczycielski. Jaka szkoda, że u nas takiego niema. A gdyby był to cały dzień potrafiłabym w nim spędzić, kocham sklepy tego typu !
OdpowiedzUsuń55 year-old Speech Pathologist Salmon Rixon, hailing from Swan Lake enjoys watching movies like Doppelganger and Pottery. Took a trip to Historic City of Sucre and drives a Mercedes-Benz 540K Spezial Roadster. rodzaj kontaktu
OdpowiedzUsuń