niedziela, 4 stycznia 2015

Zakupoholizm

Zacznę od kontynuacji posta opisującego piątek, bo nie miałam szansy skończyć opowiadania o moim dniu. Po odwiedzeniu sklepu nauczycielskiego Jenn podrzuciła mnie do domu, w którym opiekuję się dziećmi. Tym razem zajmowałam się tymi dużymi, czyli Benem i Ety'em. Tego dnia naprawdę się nie przemęczyłam: najpierw obejrzeliśmy film "Matylda", po niej leciał "Kevin sam w Nowym Jorku", nie mogliśmy go przegapić, a następnie poszliśmy do kina. Ich mama podwiozła nas na miejsce, dała pieniądze i powiedziała, że możemy kupić co tylko chcemy, po czym pojechała odebrać maluchy z przedszkola i na zakupy. Wybraliśmy film "Noc w Muzeum", czy coś w tym stylu, nie pamiętam dokładnie, kupiliśmy popcorn i zasiedliśmy w sali kinowej. Moja praca stała się jeszcze łatwiejsza, kiedy Ety usnął w trakcie filmu. Ogólnie film nie podobał mi się za bardzo, nie był zły, ale nie był specjalnie dobry. Nie polecam.

Kiedy wróciłam do domu, zaczęłam się zastanawiać, co będę robić w sobotę. Nie mieliśmy żadnych planów, musiałam coś wymyślić. Weszłam na facebooka i nagle dwie koleżanki na raz zaczęły do mnie pisać. Cindy pytała, czy chcę iść na urodziny do exchange studenta z Brazylii, a Sophie chciała jechać na zakupy do San Marcos Outlet Mall. Nie wiedziałam, co mam wybrać, ale okazało się, że nie musiałam, ponieważ impreza zaczynała się o ósmej wieczorem i czasu starczało na wszystko.

Wczoraj rano mama Cindy podwiozła ją do mnie do domu. Zjadłyśmy śniadanie, pogadałyśmy, pograłyśmy w grę Trivia Crack, która jest tu teraz najpopularniejszą grą na telefon. Moi hości wybrali się do San Antonio na cały dzień, aby zabrać rzeczy z domu taty Jeffa, który zmarł jakieś trzy miesiące temu. W południe przyjechała po nas host mama Sophie i zabrała nas do outletów.

I tu zaczął się mój poważny problem. Bardzo poważny problem. Prawie w każdym sklepie coś kupowałam, kiedy tylko wchodziłam do środka, to coś odlotowego rzucało mi się w oczy. Po czym lądowało w mojej torbie z zakupami. Całe szczęście, że w Victoria's Secret dali mi przeogromną papierową torbę, ponieważ wkładałam do niej wszystko i nie musiałam nosić dwudziestu reklamówek i toreb na raz.

Opuszczając dom wydawało mi się, że potrzebuję tylko długich czarnych legginsów, ponieważ w moich obecnych w ostatnim miesiącu porobiły się dziury. Nic dziwnego, skoro chodziłam w nich co najmniej cztery lata! Jednak przy odwiedzaniu każdego kolejnego sklepu zdawałam sobie sprawę z następnych luk w mojej garderobie. "Moje okulary przeciwsłoneczne są rowerowe i nie wyglądają dobrze z normalnym ubraniem". "Moje adidasy są już stare, czas je wyrzucić. W sumie mam już jedne nowe, ale są pomarańczowe, więc nie pasują do wszystkiego". "Moja czapka jest złachana, muszę kupić nową. A skoro mają szalik do kompletu, to też go wezmę, jest ładny." "Te spodenki koniecznie przydadzą mi się do nowych odcinków "Zwariowanych"." "Zawsze chciałam mieć taki plecak!" "To idealny strój do biegania!". I tak dalej...

Skończyło się na tym:
mała torba oraz noga należą do Cindy
Wpadłam na genialny pomysł na filmik na YouTube. Zrobię haul ze wszystkim, co kupiłam, ale nie będzie to typowy haul, jakie widzieliście. Mam zamiar zrobić coś ciekawszego i śmieszniejszego, jeśli dobrze pójdzie, to zobaczycie go w poniedziałek lub we wtorek :)

Z galerii odebrali nas moi hości. Przyjechali bardzo późno, bo o ósmej trzydzieści. (Nie żebyśmy jakoś ubolewały, miałyśmy mnóstwo sklepów do odwiedzenia, w ciągu całego dnia nie weszłyśmy nawet do jednej trzeciej z nich.) Wszystko przez to, że ktoś się włamał do domu taty Jeffa i ukradł mnóstwo cennych rzeczy, niektóre z nich były w rodzinie od pokoleń. Musieli wezwać policję, więc zajęło im to cały dzień. Potem Jenn odwiozła Susi i Sophie do domu, a mnie i Cindy prosto na urodziny.

Które okazały się całkowitą porażką. Mega głośna muzyka, jedyne światło dawała lampa UV, która sprawiała, że wszystko, co białe, świeciło w ciemności. Brak czegokolwiek do roboty, wszyscy tylko rozmawiali. W takim razie po co puszczono tak głośno muzykę?! Nie rozumiem ludzi. Do picia było tylko piwo i woda z kranu, całe szczęście, że miałam ze sobą butelkę wody, którą wzięłam na zakupy. Jedzenie nie było lepsze: batony zbożowe oraz jakaś meksykańska zupa fasolowa, czy cokolwiek to było. Przyszło z 30 osób, kilkoro wymieńców i ich rodzin, przyjaciół ze szkoły oraz jakichś innych ludzi. Rozmawiałam w większością wymieńców, co wcale nie było takie proste z uwagi na bełkot rozwalający uszy. Cindy powiedziała mi, że wszystkie imprezy w Ameryce Południowej tak wyglądają. Napisałam do host mamy, żeby przyjechała po mnie wcześniej, o jedenastej była na miejscu. Opowiedziałam jej o wszystkim i powiedziałam, że moje przyjęcie urodzinowe będzie wyglądać ZUPEŁNIE inaczej.

45 komentarzy:

  1. Widzę new balance!!! Nie mogę doczekać się haulu!
    Kiedy masz urodziny? A jak byś chciała żeby Twoje urodziny wyglądały? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Marysiu. Czytam tego bloga od pierwszego postu gdyż koniecznie chciałam się przekonać jak wyglda właśnie taka wymiana i muszę stwierdzić, że Ameryka coraz to bardziej mi się podoba. Z tej racji myślę nad taką wymianą poważnie aczkolwiek na dzień dzisiejszy jestem jeszcze za młoda, gdyż czytałam, że w wymianie mogą brać udział osoby powyżej 15 roku życia, czy to prawda ?
    Ale myślę, że za kilka lat uda mi sie znaleść w Ameryce na wymianie. Zaczęłam już nawet zbierać pieniądze od 2 lat uzbierała mi się dosyć duża suma, co mnie bardzo cieszy. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić marzenie :) Za jakie kolwiek błędy w mojej pisowni przepraszam ale piszę to już drugi raz, gdyż przez przypadek będąc juz na końcu wszystko skasowałam i w dodatku piszę z telefonu. Pozdrawiam Cię. Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja historia wyglada tak samo jak Twoja. Tez slyszalam o tym, ze trzeba miec ukonczone 15 lat ale poczekajmy na odpowiedz od Marysi. Ja tez podobnie jak ty Klaudio zbieram juz pieniadze lecz mam maly problem . Nie przepadam na jezykiem angielskim i w ogole prawie nic nie umiem. Nie, ze nie chce sie uczyc ale wcale mi nic do glowy nie wchodzi i nie posiadam fajnych sposobow na nauke,moze ty Marysiu jakies masz ? Przepraszam zabrak polskich znakow. Pozdrawiam Patrycja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo z angielskim! Tylko ja mam 15lat;-)

      Usuń
    2. oglądaj telewizję po angielsku

      Usuń
    3. Mam 15 lat i też interesuję się od roku wymianą, dlategoteż przestudiowałam mnóstwo stron fundacji. Generalnie granica wiekowa jest od 15-18,5. Na jednej stronie widziałam też wymianę od 14 roku życia, aczkolwiek uważam, że najlepiej jest pojechać w drugiej klasie liceum. Wiem też , że z rotary wyjechać możesz mając ukończone 16 lat. Ja właśnie staram się do rotary, bo jest to najtańsza opcja. Mam jedynie dylemat, bo we wrześniu idę do 1 liceum i prawdopodobnie pójdę do niemieckiego liceum, boję się, że może to kolidować z wymianą do usa. Wiadomo, że jak pójdę do niemiec, to nie będę znać języka, czyli średnia na koniec może być trochę marna, a jak chce się jechać na wymianę średnia z 3 ostatnich lat mudi być wyższa niż 3,75. :(

      Usuń
  4. Ile masz wzrostu i ile ważysz? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Marysiu czy aby móc wyjechać na wymianę trzeba spełniać jakieś kryteria wiekowe ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy od wymiany. Interesuję się tym i przeważnie na wymianę można jechać od 15-18.5 roku życia :)
      Ola

      Usuń
  6. Ile wykosztowała Cię ta wymiana i ile pieniędzy zabrałaś ze sobą do USA pytam bo też się wybieram

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marysia pojechała z biura podróży Forester. Wymiany mają różne ceny, bo od ok. 15 tyś (Rotary) do nawet 6 tyś. Dolarów.
      Ola

      Usuń
    2. dokładnie tak
      a co do pieniędzy to fundacja wymaga 250$ miesięcznie

      Usuń
    3. I wykorzystujesz tyle ?

      Usuń
    4. Nie z biura podróży Forester tylko ze Stowarzyszenia Integracyjnego Studentów "Foster"

      Usuń
    5. To fundacja tyle wymaga, a nie Marysia od rodziców na swoje potrzeby.

      Usuń
    6. nie wykorzystuję wszystkiego :) zazwyczaj :D

      Usuń
  7. Jaki jest Twój stosunek do ludzi grubych?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. niech sobie będą grubi, nie przeszkadza mi to, ale ja nie chcę być gruba

      Usuń
  8. Mozna gdzies sb pobrac te kartki ktore trzeba wypelnic wybierajac sie na wymiane? (Pokazywalas je w Twoim filmiku na kanalo o USA)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy osoby grube maja problemy przy wymianie ? Nawiazujac do komentarza powyzej

    OdpowiedzUsuń
  10. Czyli jednak znajdzie się alkohol na amerykańskich imprezach, czytając blogi prawie wszystkich wymieńców nigdy nie spotkałam się z tym żeby byli oni na typowej "domówce". Pamiętam też jak na którymś blogu pisało, że bardzo mało osób pali w USA (chodzi o młodzież). Czy to prawda Marysiu?

    OdpowiedzUsuń
  11. Marysiu, twój ostatni film na YouTube, o wadach i zaletach życia w USA jest ekstra, jesteś już światowa dziewczyna, międzynarodowe koleżanki, plotkowanie po angielsku, zazdroszczę

    OdpowiedzUsuń
  12. Wykorzystujesz te sume 250 ? A co gdybys jej nie wykorzystywala i zostalo by ci z miesiaca na nastepny ? Musisz wtedy do tego dolozyc kolejne 250 ? Czy fundacja to jakos sprawdza? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak wyglada wf w ameryce ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie ma wf, wybierasz sobie sport

      Usuń
    2. Sport jest obowiązkowy ? Czytałam gdzieś, że jest wf i, że jest on obowiązkowy.

      Usuń
  14. Ty Marysiu uczylas sie angielskiego tylko poprzez ogladanie filmow po angielsku ? Jesli tak to czy te filmy mialy jakies polskie napisy zebys wiedziala jak to przetlumaczyc ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zrobiłam to w ten sposób, że zaczęłam oglądać filmy po angielsku z napisami, a potem stopniowo przeżuciłam się na te bez napisów. :)
      Ola

      Usuń
    2. Dziękuję. Obecnie mam 13 lat i zbieram już pieniądze by za te kilka lat gdy będę już po 15 stce wybrać się na wymianę do USA. Niestety mój angielski jest bardzo słaby, więc szukam sprawdzonych sposobów takich jak właśnie te filmy. (Pomogło)
      Klaudia.

      Usuń
    3. Oglądanie tych filmów pomoglo z nauką ?*

      Usuń
    4. Oglądanie filmów i seriali nauczyło mnie angielskiego, zaczęłam w 6 klasie i mimo że na początku nic nie rozumiałam, to oglądałam dalej. Bez napisów.

      Usuń
    5. W takim razie polecasz jakieś seriale i filmy po angielsku dla nastolatków ? :)

      Usuń
    6. Szczerze to cały Disney Channel, bo słownictwo nie jest takie trudne. Do tego polecam seriale typu Dance Moms, seriale z ABC Family.

      Usuń
    7. No i też oglądanie ludzi na YouTube sporo daje, bo oni mówią tak jak na codzień :) Ale chętnie poczekam co poradzi Marysia, może i ja podszkolę angielski :)

      Usuń
    8. Ja oglądałam głównie czarodziejów z WP i Dance Moms, do tego inne seriale z Disney Channel. Nie chciało mi się czekać na polskie premiery, poza tym nienawidziłam dubbingu, więc oglądałam po angielsku. Teraz już nie oglądam, bo nowe seriale mi się nie podobają. Do tego oglądałam filmy.

      Usuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)