Dziś napawałam się wolnością i nicnierobieniem. Rano hości wybrali się do klasy host mamy razem z Coltem i Liamem, a ja zostałam w domu i zajęłam się wszystkim, na co nie miałam czasu w tygodniu. Porozmawiałam z mamą na skypie, pokazała mi śnieg za oknem w Polsce, a ja jej pokazałam nasze 24°, po czym wyszłam do ogrodu i przepisywałam numery do nowego telefonu, jednocześnie się opalając. Teksas. Odkurzyłam w domu, nagrałam dla was filmik, zrobiłam kolejny test z książki GED, tym razem z social studies, czyli przyrody, historii, WOSu i ekonomii. Zdobyłam 39 punktów na 50, czyli poszło mi bardzo dobrze i tą częścią nie muszę się martwić. Popołudnie spędziłam na werandzie edytując dla was filmik, w tym czasie Jeff rutynowo sprzątał kupy psów z trawnika, a chłopcy bawili się w ogrodzie. Jenn gotowała obiad do samego wieczora. Po jedzeniu długo rozmawialiśmy, Jeff polecił mi aplikację na telefon, która będzie monitorowała moje osiągnięcia kiedy będę biegać, bez konieczności połączenia z internetem. Nazywa się run keeper, muszę ją jak najszybciej wypróbować.
Kupiłam sobie case na telefon, w końcu zdecydowałam, który mi się podoba. Nie wybrałam żadnego z tych, do których link podałam w jednym z ostatnich postów, ale znalazłam inny, ładniejszy. Moim zdaniem. Nie jest taki gruby, z tyłu ma mapę Huncwotów z Harrego Pottera. Kosztował mnie 8 $, przyleci z Hongkongu albo z Chin, już nie pamiętam. Do tego kupiłam screen protector za 2 $, także przyjdzie gdzieś z Azji. W sklepie Apple kosztował 40 $, ale nie będę przepłacać, w końcu to tylko kawałek szkiełka. Jeśli ten, który zamówiłam, będzie badziewny, to nie będę żałować, bo był tani. Ale moim zdaniem to będzie samo, w końcu wyprodukowanie takiego małego przedmiotu kosztuje pewnie centa. Pożyjemy, zobaczymy.
Podsumowanie dnia:
Sport:
nic
Jedzenie:
śniadanie: jogurt grecki z mango, połową banana i orzeszkami ziemnymi
lunch: Mrożona kanapka z mikrofalówki o smaku pizzy, trzy śliwki w czekoladzie
przekąska: Potrawka z fasoli, pomidorów i kukurydzy, pizza z jabłkiem i sałatą, 3 kawałki wędzonego łososia
dinner: ryba mahi, słodkie ziemniaki, mini placki ziemniaczane, trochę ryżu, a ałata z pomidorkami
Ocena:
4
Jedzenie:
śniadanie: jogurt grecki z mango, połową banana i orzeszkami ziemnymi
lunch: Mrożona kanapka z mikrofalówki o smaku pizzy, trzy śliwki w czekoladzie
przekąska: Potrawka z fasoli, pomidorów i kukurydzy, pizza z jabłkiem i sałatą, 3 kawałki wędzonego łososia
dinner: ryba mahi, słodkie ziemniaki, mini placki ziemniaczane, trochę ryżu, a ałata z pomidorkami
Ocena:
4
Co z filmikiem o j.angielskim?:-)
OdpowiedzUsuńMam w planach
Usuńjak nazywa się ta piosenka w Twoim filmiku o 18tych urodzinach na yt? :)
OdpowiedzUsuńParty party party, była kiedyś w Dance Moms i mi się spodobała.
Usuńdziękuje :) super filmik, wszystkiego najlepszego :)
UsuńTak myslalam ze to ta piosenka! Odcinek 1 z pierwszego sezonu prawda? Przynajmniej tak mo sie wydaje :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ania
Swietny blog :D Przeczytalam prawie wszystkie posty bo mam ferie ^^ Mam pytanko (co prawda jest troche glupie) mozna kupic w sklepie zelki haribo ?XD + moglabys nagrac filmik jak wygladal twoj pierwszy dzien w szkole w Meksyku i filmik o tym czy cos zaskoczylo tutaj ciebie ?
OdpowiedzUsuńMarysia jest w teksasie a nie w Meksyku
UsuńTeksas jest polozony na wybrzezu Zatoki Meksykanskiej
UsuńA no fakt :D Nie wiem skad wzielam Meksyk O.o
UsuńHej bardzo chciałabym się z tobą jakoś skontaktować :) Było by mozliwe abyś podała E-maila ? :) Świetny blog ;) To dla mnie bardzo ważne . Z góry dziękuje :D
OdpowiedzUsuń