piątek, 13 lutego 2015

DZIEŃ 21 - Wydajemy książkę

Jest 7 rano, właśnie siedzę w McDonaldzie, zaraz ruszymy na turniej tenisa. Postaram się nadrobić zaległości z bloga, kiedy tylko znowu dotrzemy do Internetu. Mam wam dużo do opowiedzenia, już nie mogę się doczekać!

Wczoraj poszłam spać przed 9., więc nie miałam czasu napisać bloga. Byłam strasznie zmęczona, nie wiem dlaczego, ale musiałam porządnie się wyspać, ponieważ dzisiaj mamy turniej.

Uaktualnienie:

Odkrywając funkcje iPhone'a weszłam w aplikację passbook, która służy do przechowywania między innymi biletów lotniczych w telefonie. Próbowałam wrzucić tam mój bilet do Polski, co prawda nie udało mi się, bo nie miałam na nim odpowiedniego kodu, ale zainteresowałam się moim lotem. Zalogowałam się na stronie klm, aby sprawdzić, ile będzie mnie kosztowała druga walizka, której na milion procent będę potrzebować. Nie znalazłam odpowiedzi, podobno powiedzą mi dopiero na lotnisku, zresztą nie ważne, zapłacę ile mi powiedzą, nie mam wyboru. Za to na ekranie pojawił się wielki czerwony napis: "Your flight has been cancelled. Please contact us to reschedule your flight". Cudownie. Fajnie, że mnie ktoś poinformował. Całe szczęście, że zobaczyłam to dziś, bo jeszcze bym się dowiedziała dwa dni przed wylotem i byłaby katastrofa. Napisałam do mamy, żeby skontaktowała się z Fosterem i przełożyła lot. Na początku chciałam wracać jak najwcześniej, ale po przemyśleniu sprawy doszłam do wniosku, że lepiej będzie wrócić jak najpóźniej. W końcu nieprędko powrócę do USA, jakoś przeżyję dodatkowe kilka dni w tęsknocie za Polską. Będę miała więcej czasu na zakupy, może hości pokażą mi jeszcze jakieś fajne miejsca. Także mamo: zarezerwuj jak najpóźniejszy lot.

Minęły dwa dni, a Mirabelle już zdążyła utopić swojego nowego iPhone'a. Ona to ma pecha z telefonami. Pierwszy jej ukradli, drugiego używała 3 miesiące i już nikt nie chce go kupić za więcej niż 100$, bo jest stary (iPhone 5c), trzeci utopiła. Otwierając laptopa potrąciła butelkę z wodą, która niefortunnie przewróciła się prosto na iPhone'a. Strasznie mi jej szkoda, gdyby mi się to przydarzyło, to bym chyba zeszła. Włożyła go na noc do ryżu, mam nadzieję, że się uruchomi. Susi powiedziała, że jej koleżanka w Hiszpanii miała podobną sytuację, więc poszła do sklepu Apple, gdzie dali jej nowy telefon. Podobno robią tak przy zalaniach samą wodą, fajnie by było, gdyby okazało się to prawdą.

Przejdźmy do najważniejszych wieści: wydanie książki!!! Przez cały angielski rozmawiałam z mamą na Facebooku, ponieważ rodzice spotkali się z pracownikiem z wydawnictwa i rozmawiali o publikacji "Wyspy X". Musiałam się zdeklarować jakiego rozmiaru ma być książka, jakiej czcionki użyć, jak rozpoczynać rozdziały i multum innych rzeczy. Nauczyciel pozwolił mi nawet wyjsć na korytarz, aby porozmawiać na skype, niestety szkolne wifi nie zezwalało na połączenie, więc pozostał messenger. Teraz tylko muszę ustalić nakład, stąd pytanie do was: kto kupi "Wyspę X"? Odpowiadajcie w komentarzach :)

Podsumowanie dnia:

Sport: 
Hula-hop — 20 min
Tenis - 1 h (co prawda robiliśmy takie ćwiczenia, że odbiłam piłkę może z 15 razy)

Jedzenie:
śniadanie: owsianka z jogurtem greckim, orzeszkami ziemnymi, mango, malinami, borówkami.
lunch: zapiekanka, pomidorki, słodkie ziemniaki
przekąska: banan i migdały
dinner: ryż z curry po japońsku

Ocena:
4

Zdjęcia jedzenia:







17 komentarzy:

  1. Ja kupuje Marysiu! Tylko w jakiej ksiegarni bedzie mozna ja kupic i za ile?

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy tylko ja nie mogę zagłosować w ankiecie :/ ?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja napewno kupię ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak będzie w zasięgu moich rąk i możliwości portfela to kupię z chęcią :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kupię na 100%!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupię! Obiecuję!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja napewno kupię twoją książkę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja kupię na więcej niż 1000% :D

    OdpowiedzUsuń
  9. A o czym będzie ta książka ???

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kupię ją na pewno :) Jest niesamowita !

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja kupie Marysiu! Z pewnością polecę ją moim znajomym

    OdpowiedzUsuń
  12. Marysiu mam pytanie gdyż śledzę twoje starania i dietę od początku i dziś przypada kolejny dzień ważenia . Jestem tylko ciekawa jak idze bardzo się wzoruje na twoim jadłospisie. Życzę powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie kupię , bo uważam , że to głupie , dziecinne . Wolę kupić inną :) I nie rzucajcie się na mnie , bo to moja opinia i moje pieniądze . Jak Marysia chce wydawać jakieś głupoty to ma prawo robić , co chce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jej książka będzie o wyjeździe do Stanów i spełnieniu marzenia.. co widzisz w tym dziecinnego ?
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. Poprawiam, przepraszam myślałam że książka będzie o w ogóle innym temacie.
      Ponieważ już kiedyś pisałaś że chcesz napisać książkę myślałam że będzie właśnie o twoim marzeniu i o Stanach :/

      Usuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)