niedziela, 15 lutego 2015

DZIEŃ 24 - Walizka

Dziś od samego rana panował walentynkowy nastrój. Na śniadanie (pierwsze śniadanie) zjedliśmy trochę słodyczy, które Jenn dostała wczoraj od swoich uczniów. Kiedy rozmawiałam z mamą na Skype, Colt zapukał do mojego pokoju i przyniósł mi walentynkę - wielkie serducho Reese's, które skonsumowałam po południu. Było przepyszne! Kocham Reese's ich masło orzechowe jest puszyste i rozpływa się w ustach, a czekolada jest pyszna. Mniam! Kalorycznie, ale są walentynki, oj tam, oj tam. W Polsce wszyscy się obżerali w tłusty czwartek, ja nadrabiam dzisiaj.

oto co dostała Jenn (a raczej część tego)

a oto co chłopcy dostali w szkole od kolegów i koleżanek (ananas się nie wlicza)

a to chłopcy zrobili w przedszkolu
Rano pojechaliśmy do Cabela's, sklepu z bronią, rzeczami do polowania, biwakowania, wędkarstwa itp, w którym wypchane zwierzęta pełnią rolę dekoracji. Jest to coś typowo południowoamerykańskiego, nakręciłam dla was filmik pokazujący całe wnętrze, więc będziecie mogli go zobaczyć już wkrótce. Na górnym piętrze, gdzie znajduje się restauracja, jest także sklep ze słodyczami. Cabela's słynie z Fudge, już kiedyś opisywałam wam ten słodycz, kto nie pamięta, pytać wujka Google. Kocham fudge, Jenn kupiła dla nas sześciopak z okazji walentynek.

Fudge w Cabela's:


W samochodzie:



Po południu pojechałyśmy na zakupy do Kohl's, gdzie zaopatrzyłam się w dwie bluzki, spodenki oraz... uwaga... tam tara ram... w WALIZKĘ. Przechadzałam się po sklepie, kiedy natknęłam się na dział z walizkami. Jedna z nich bardzo mi się spodobała, sprawdziłam cenę, 299$. Plus podatek. L e k k o za drogo. Jednak w USA nic nie kupicie w normalnej cenie - przecena była 60%. Do tego tylko dziś dodawali 10%. A do tego Jenn miała kupon na dodatkowe 30% od obniżonej ceny. Za walizkę zapłaciłam poniżej 80$, razem z ciuchami wyszło 120$. Kasa pokazywała także zaszczędzone pieniądze - w moim przypadku wyszło prawie 300$. Witajcie w Ameryce.

Wpadłyśmy po drodze do sklepu z akcesoriami na przyjęcia. Wybałuszyłam oczy z wrażenia:




Podsumowanie dnia:

Sport: 
nic - moje motto to "żryjmy i tyjmy"

Jedzenie:
śniadanie: kanapka z masłem orzechowym, truskawka w czekoladzie (od ucznia Jenn) i cukierek z bardzo dobrej firmy
drugie śniadanie: taco z jajkiem, ziemniakami i bekonem
lunch: makaron ryżowy z papryką, tofu, jajkiem i brokułami w tajskiej restauracji
przekąska: serce Reese's
dinner: słodycze walentynkowe + kawałek pizzy

Ocena:
zgłaszam nieprzygotowanie

Zdjęcia jedzenia (to nie wszystko, o nie!):




Mam do was pytanie odnośnie mojej książki. Stworzyłam opis i jestem ciekawa, jak wam się podoba. Jestem otwarta na krytykę :)

Dwunastoletnia Summer jest jedną z najpopularniejszych młodych aktorek w Hollywood. Gra u boku wielkich sław i zarabia miliony. Pewnego dnia wyrusza w podróż do Australii na plan kolejnej superprodukcji, jednak nie dolatuje na miejsce. Z samolotem dzieją się dziwne rzeczy - maszyna zaczyna znikać w tajemniczych okolicznościach. Summer wyskakuje z wraku (pomaga jej w tym tajemniczy nieznajomy), jednak nie wpada do wody, ale uderza w coś twardego i mdleje. Wkrótce odkrywa, że wraz z dziewięcioletnia spryciulą z niespotykanie wysokim IQ oraz trzynastoletnim szalonym mechanikiem znalazła się na niewidzialnej bezludnej wyspie, której na domiar złego nie ma na mapach. Kiedy zaczynają się dziać dziwne rzeczy, Summer odkrywa, że posiada moc. Ale to dopiero początek niespodzianek.

40 komentarzy:

  1. Sama płacisz za wydanie książki?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedyna moja uwaga, co do opisu - jest powtórzenie 'dziwne rzeczy'.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi się wydaje, że jedno słowo "odkrywam" mozna zasąpic czyms innym c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny opis :) zachęciłaś mnie nim do kupna Twojej książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. . Wkrótce odkrywa, że wraz z dziewięcioletnia spryciulą z niespotykanie wysokim IQ -zrobiłabym tu: o niespotykanie wysokim IQ, bo powtarza sie literka ,z'.

    OdpowiedzUsuń
  6. Za bardzo szczegółowe

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny opis, ale z jakiego wraku pomaga jej się wydostać tajemniczy nieznajomy ( samolot się rozbił?) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakby, ciezko to opisac, musial(a)bys przeczytać pierwsze rozdziały .

      Usuń
  8. fajny opis, ale z jakiego wraku pomaga jej się wydostać tajemniczy nieznajomy ( samolot się rozbił?) ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Książka musi byc super, ale opis nie zachęca... :( Napisz to jeszcze raz jak bedziesz miała czas :) naprawdę Marysiu, bo jak go czytałam to chciałam jak najszybciej skończyć czytać ;) to musi byc taki opis, który mnie tak zachęci do czytania, ze nie mogła sie doczekać jej wydania :D
    Przepraszam ze z anonima ale zapomniałam hasła do konta haha :)
    Pozdrawiam
    Luiza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli: nie da się każdemu dogodzić:( Wg mnie opis jak najbardziej OK, zachęcający, do drobnej korekty językowej

      Usuń
    2. Ja osobiście uważam, że jak najbardziej do przeczytania zachęca - choćby mnie :) Każdy ma trochę inne gusta książkowe i nawet gdyby ten opis pisał profesjonalista z wieloletnim doświadczeniem to i tak nie każdego by przekonał do przeczytania tej książki ;)

      Usuń
  10. przygodówka fantasy dla dzieci...nie moj gatunek, mam 30 lat. ale chetnie czytam o usa:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Opis jest zbyt szczegolowy i ten nawias tez usun bo nawiasy w streszczeniach to tak nie bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. mi się bardzo podoba i zachęca do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mi się podoba, zachęca do kupna. Tak jak ktoś wcześniej sugerował: do drobnej korekty językowej i będzie super! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mysle ze trzeba usunac nawaisy + jeszcze drobna korekta jezykowa. Czy pokazesz nam okladke przedpremierowo? Gdzie bedzie mozna kupic ksiazke?

    OdpowiedzUsuń
  15. Marysiu, co polecasz kupić: "Zniszcz ten dziennik", czy "To nie książka"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda ja to nie Marysia, ale chętnie moge Ci coś doradzić. Jakiś czas temu zakupiłam książkę "Zniszcz ten dziennik". Bardzo mi się podoba, gdyż jest w niej wiele ciekawych zadań. Serdecznie Ci ją polecam. Co do "To nie książki" to dzisiaj byłam w empiku właśnie dlatego aby ją zakupić. Oglądnełam parę stron i stwierdziłam, że "zniszcz ten dziennik" jest o wiele lepszy - nie zawiera tak skomplikowanych zadań. Finałowo zrezygnowałam z zakupu tej książki :) To jest oczywiście tylko moja opinia każdy ma inny gust :>
      Pozdrawiam Klaudia

      Usuń
  16. Mi się osobiście bardzo podoba i w sumie to zachęciłaś mnie tym opisem. Zastanowię się nad kupnem tej książki :) Ja tutaj o jakiś korektach się nie będę wypowiadać, bo mimo 5 z j.polskiego moje opowiadania kuleją i raczej nie są jakieś interesujące :D Według mnie jest super, bo chodzi głównie o to by zachęcić do przeczytania, a ten opis to dokładnie robi!

    OdpowiedzUsuń
  17. Za dużo szczegółów, za bardzo odkrywasz zawartość książki. Lepiej by byłu gdybyś (tak ja w Harrym) zadała więcej pytań np. Jaką role odegra ostatecznie Snape w życiu Harrego? Cos w tym stylu :)))) bardzo chce ją przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Moim zdaniem za bardzo szczegółowo opisujesz książkę, tak, że nie trzeba czytać żeby wiedzieć o co chodzi. Poza tym usuń nawiasy, trochę skróć i będzie super:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Wg mnie lepiej bedzie usunac czesc o nieznajomym i wydostawaniu sie z wraku itp. i zaraz po fragmencie o Australii dac cos w stylu: z powodu wypadku zamiast w Australii laduje na niewidzialnej wyspie gdzie moze liczyc na pomoc 13-letniego mechanika itp..
    I druga rzecz: "znalazła się na niewidzialnej bezludnej wyspie, której na domiar złego nie ma na mapach" Jesli wyspa jest niewidzialna to wiadomo, ze nie bedzie jej na zadnej mapie. Mam nadzieje, ze uznasz moje uwagi za uzyteczne. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  20. Według mnie trochę za dużo zdradza ten opis, ale tak ogólnie to mnie zachęciłas;-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dwunastoletnia Summer - jedna z najpopularniejszych młodych aktorek Hollywood. Gra u boku wielkich sław i zarabia miliony. Pewnego dnia wyrusza w podróż do Australii na plan kolejnej superprodukcji, jednak nie dolatuje na miejsce. Z samolotem dzieją się dziwne rzeczy - maszyna zaczyna znikać w tajemniczych okolicznościach. Summer wyskakuje z wraku, jednak nie wpada do wody. Wkrótce odkrywa, że wraz z dziewięcioletnią spryciulą oraz trzynastoletnim szalonym mechanikiem znalazła się na niewidzialnej wyspie, której nie ma na mapach. Z czasem zaczynają się dziać dziwne rzeczy. Summer odkrywa, że posiada moc, ciekawe czy coś jeszcze odkryje...

    To moja propozycja, trochę skrócone :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Nie, nie za dużo; to właśnie zbyt krótkie opisy nie zachęcają (chyba że ktoś leci na samego autora;). Natomiast pytania zamiast zdań twierdzących bardziej sprawdzają się w seriach, kolejnych tomach.

    Przy okazji - niestety smutna prawda - sam opis, czy nawet treść w przypadku nieznanego autora i tak zejdą na drugi plan. Bez odpowiedniej reklamy, promocji i całego szumu medialnego szanse na to, aby książka odniosła sukces w skali makro są bliskie zeru. Innymi słowy: zamiast zbytnio skupiać się na opisie, określ swój cel związany z dystrybucją, poczytnością i do tego dopasuj swe działania

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja tak z innej beczki... czy dzisiejsze zdjęcia pochodzą z twojego nowego IPhone? Bo widzę bardzo dużą różnicę w jakości, na plus oczywiście, w stosunku do poprzednich zamieszczonych przez ciebie na blogu zdjęć

    OdpowiedzUsuń
  24. Opis bardzo fajny, chociaż uważam, że powinien być bardziej "tajemniczy", trochę za dużo zdradza. Mam nadzieję że wiesz o co mi chodzi (zabrakło mi odpowiedniego słowa) :D

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja również uważam, że opis za bardzo szczegółowy. Poczytaj opisy swoich ulubionych książek i wtedy zobaczysz, że opis jednak nie zachęca
    pozdrawiam
    twoja czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  26. Marysiu, czy spożywałaś już alkohol?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też interesuje mnie ta kwestia. możesz podzielić się z nami swoim zdaniem na temat młodzieży pijącj alkohol lub palącej papierosy. Masz takich znajomych?

      Usuń
    2. popieram pytanie!!!

      Usuń
  27. Marysiu, w jaki sposób szybciej nauczę się angielskiego: oglądając filmy po angielsku, czy czytając książki po angielsku (razem z wymową) ?

    OdpowiedzUsuń
  28. Opis trochę spojleruje, ale już książka mnie się podoba i z chęcią ją kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Marysiu, bardzo fajny opis :) Jeżeli jest na pierwszych stronach wszyscy będą czytać tylko twoje książki :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Kochana mam do Ciebie pytanie. Jak ty robisz te buraki? Gotujesz je i kroisz w kostkę?

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)