niedziela, 20 lipca 2014

DZIEŃ #27 + Warsztaty taneczne w Krośnie

Witajcie :)

Dzisiaj miałam bardzo pracowity ale satysfakcjonujący dzień xD Prowadziłam warsztaty taneczne w studiu tańca Fragolin w Krośnie i było bardzo fajnie :) 4 godziny pracy i ogromne postępy :) Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze odwiedzę te dziewczyny i popodziwiam ich piruety, skoki i inne ćwiczenia, które im pokazywałam. Dziewczyny, jeśli to czytacie, to gratuluję i życzę sukcesów!








Potem pojechałam z tatą do restauracji Oberża w Krośnie, którą wszystkim polecam, bo mają dobre jedzenie: https://foursquare.com/v/ober%C5%BCa/528e28cc11d29baab9465e61. Wzięłam sobie penne z kurczakiem i warzywami oraz barszcz czerwony, który jest ich specjalnością. Niestety wszystko, co nam podali było mega gorące i miało chyba z tysiąc stopni, więc zjedzenie wszystkiego zajęło mi 40 minut xD Ja z natury wolno jem, a to jedzenie na dodatek nie chciało stygnąć, bo makaron był w grubym talerzu i w sosie. Był przepyszny, ale trochę za dużo jak dla mnie, bo przyzwyczaiłam się do małych porcji ostatnio, więc następnym razem się zapytam, czy można pół porcji. Niestety zapomniałam już, jak się człowiek czuje po makaronie i do teraz czuję to jedzenie w żołądku i jest mi ciężko. Było naprawdę wspaniałe, ale jednak pszenica nie jest dobra dla człowieka.

Po powrocie do domu padłam ze zmęczenia i siadłam przed komputerem, czytając wasze komentarze. W 2 dni mam już 3000 wyświetleń do mojego coveru tanecznego Chandelier, za co bardzo dziękuję :) Za miłe słowa też, naprawdę motywujecie mnie do pracy!

Dzisiaj nie robiłam zdjęć jedzenia, bo byłam poza domem, więc zrobię tylko podsumowanie:

Sport:
warsztaty - 4 godziny

Jedzenie:
śniadanie: kanapki: a) z serem białym, pomidorem i sałatą b) ze schabem ze śliwką domowej roboty
obiadokolacja: penne z kurczakiem i warzywami, trochę barszczu
kolacja: kawałek arbuza i 3 śliwki

Ocena:
5

Moja mama właśnie upiekła kolejne ciasto ze śliwkami... ciężko żyć w moim domu xD (żartuję, lepszego domu nie ma na całym świecie, przynajmniej według mnie <3) Ale w ogóle mi się go nie chce jeść, z czego jestem niezmiernie zadowolona i mam cały czas ochotę na owoce. Podjechałam z tatą do Biedronki i kupiliśmy całą siatę owoców, więc jutro będzie dieta owocowa. Teraz idę czytać książkę "Molly Moon and the Monster Music", zostało mi jeszcze 40 stron :)

14 komentarzy:

  1. przeglądam twojego bloga i zauważam, że jesz np. kotlety, ryby w panierce, a panierka jest z bułki tartej, która jest robiona z chleba pszennego, lub panierka jest z mąki pszennej, a ty nie jesz pszenicy. Pytam się ponieważ jest to moim dylematem, bo bardzo lubię kotlety i ryby, a też nie jem pszenicy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie nie jem pszenicy, ale czasem w małych ilościach do czegoś dodaję, np. właśnie panierka albo trochę makaronu w jakimś daniu. Ale unikam jej jak mogę, nie jem chleba pszennego, pierogów, kopytek, makaronu (chyba że jest to bardzo mała ilość lub nie mam wyboru). Wiem, że to jest dla mnie szkodliwe i źle się po tym czuję, ale nie można dać się zwariować i nie jeść nic, bo jest tam pół grama pszenicy ;)

      Usuń
    2. fajnie, ja też nie znoszę zbytniego radykalizmu:)

      Usuń
  2. ile robisz najwięcej piruetów w passe ?

    OdpowiedzUsuń
  3. jak to się stało że prowadziłaś warsztaty jesteś tak sławna w okolicy czy sama się zgłosoiłaś czy ktoś cię polecił

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napisali do mnie na facebooku i mnie zaprosili :) Chyba jestem sławna xD

      Usuń
  4. Hej Marysia, czy posiadasz może talent plastyczny lub muzyczny? grasz na jakimś instrumencie?rysujesz, malujesz?:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. całkiem nieźle rysuję i śpiewam (w obu przypadkach zależy co :D), grałam kiedyś na skrzypcach 2 lata

      Usuń
  5. masz jakiegoś zwierzaka ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muchy i komary, ale odkąd założyłam moskitierę to raczej mnie nie odwiedzają

      Usuń
  6. mam 14 lat i chciałabym zacząć tańczyć myślisz, że jeśli bym trenowała w domu każdego dnia po trzy godziny i chodziła raz w tygodniu na treningi to myślisz, że w wieku 17 lat bym umiała tyle ile ty ? wiem że nie jesteś wróżką, ale jeśli byś odpowiedziała to by mi bardzo pomogło. A ty stałaś się mniej więcej w jaki wieku taką w miarę dobrą tancerką, czyli ile lat zajęło ci dążenie do perfekcji ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. myślę że spokojnie dałabyś radę
      2. tańczę od 2 lat i nie wydaje mi się, żeby to była perfekcja :) jest co najwyżej całkiem spoko xD

      Usuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)