Dzisiaj od rana czytałam "Harry Potter i Zakon Feniksa" i mimo że czytam to już po raz kilkunasty, to strasznie się wciągnęłam. Pograłam z Mają w szachy, znowu czytałam, poćwiczyłam z Ewą Chodakowską i miałam zamiar nakręcić filmik na YT o mojej wymianie, ale okazało się, że mama z Mają postanowiły wybrać się na basen, więc stwierdziłam że pojadę z nimi. Skończyłam trening, w biegu zjadłam zupę, dolewając wody, żeby nie czekać, aż wystygnie i zbiegłam do samochodu, gdzie już na mnie czekały.
tak spędzam wakacje :) |
Potem pojechałyśmy do restauracji i zamówiłam sobie coś, czego jeszcze nie jadłam, bo lubię próbować nowych potraw. Kiedyś zawsze zamawiałam naleśniki albo pierogi, ewentualnie placki ziemniaczane xD A teraz pytanie za sto punktów: dlaczego w restauracjach zawsze dają takie olbrzymie porcje?! Zdarza się też, że dają mikroskopijne, ale w takich zazwyczaj ceny są dość wygórowane... Często mam ochotę na jakąś zupę, drugie danie i deser, ale nie zamówię wszystkiego, bo musiałabym mieć trzy żołądki. -,-
Ogólnie bardzo miło spędziłam dzień, teraz wracam do czytania Harry'ego Pottera <3
Podsumowanie dnia:
Sport:
SKALPEL WYZWANIE - 40 minut
pływanie - 30 minut
Jedzenie:
śniadanie: twarożek, wafel ryżowy z żółtym serem, rzodkiewka z koperkiem i śmietaną, pomidory z cebulą
obiad: krupnik (nie mam zdjęcia, bo zupa wyglądała jak woda(w sumie dolałam wody xD), a warzywa utonęły na dnie)
kolacja: polędwiczki z kluskami kładzionymi i warzywami, surówka z białej kapusty (nie mam zdjęcia, jadłam w restauracji)
na każdym zdjęciu masz tą samą koszulkę xd
OdpowiedzUsuńhej, chciałabym Ci polecić książkę ,,trzy metry nad niebem'' i ,, tylko Ciebie chcę'' :)
OdpowiedzUsuńCo tam?
OdpowiedzUsuń