poniedziałek, 21 lipca 2014

DZIEŃ #28 - Śmieszny post

Witajcie :)

Zainspirowana ostatnią Mazurską Nocą Kabaretową, postanowiłam dzisiaj zrobić "śmieszny post". Wybiorę mój ulubiony śmieszny film, książkę, piosenkę, skecz, kawał, itp. itd.

Zacznijmy od kawału. Ten przeczytałam kiedyś w internecie i był pierwszym, o którym pomyślałam, więc go udostępniam:

Syn pyta ojca:
- Tato, co to jest POLITYKA?
Ojciec odpowiada:
- Zobacz, ja przynoszę pieniądze do domu, więc jestem KAPITALISTĄ, Twoja mama rządzi tymi pieniędzmi, więc jest RZĄDEM, dziadek uważa, żeby wszystko było na swoim miejscu, więc jest ZWIĄZKIEM ZAWODOWYM, nasz pokojówka jest KLASĄ ROBOTNICZĄ, a wszyscy mamy jeden cel, aby się Tobie lepiej wiodło! Ty jesteś LUDEM, a Twój młodszy brat, który leży jeszcze w pieluchach jest PRZYSZŁOŚCIĄ!!! Zrozumiałeś synku???
Chłopiec zastanawia się i mówi, że musi się z tym wszystkim jeszcze przespać. W nocy budzi chłopca płacz młodszego brata, który narobił w pieluchy i drze się wniebogłosy. A, że chłopiec nie wiedział co ma zrobić, poszedł do pokoju rodziców. W pokoju była tylko mama, ale spała tak mocno, że nie mógł jej dobudzić, więc poszedł do pokoju pokojówki, gdzie akurat zabawiał się z nią ojciec, a dziadek podglądał ich przez okno. Wszyscy byli tak sobą zajęci, że nie zauważyli, że chłopiec jest w pokoju. Malec postanowił więc, że pójdzie spać i o wszystkim zapomni. Rano ojciec pyta go:
- Synku, możesz mi powiedzieć własnymi słowami co to jest POLITYKA??
- TAK!!! - odpowiada syn. - KAPITALIZM wykorzystuje KLASĘ ROBOTNICZĄ, ZWIĄZKI ZAWODOWE się temu przyglądają, podczas gdy RZĄD śpi, LUD jest całkowicie ignorowany, a PRZYSZŁOŚĆ leży w gównie!!! TO JEST POLITYKA!!!


Dalej będzie skecz. Kocham kabarety, chyba mam to po tacie. Często oglądam je w internecie i w telewizji, więc nie dam rady wybrać tylko jednego. Mój ulubiony kabaret to Kabaret Moralnego Niepokoju, ale inne też lubię, dodam więc skecze kilku grup:
I Biedronka Airlines:


II Drzwi (padłam):

III Talent Show: TO JEST CHYBA NAJLEPSZE!!!
Byłam kiedyś na finale mam talent i tam rzeczywiście tak jest :D

Dalej na liście jest film. Ja ogólnie kocham komedie i oglądam głównie filmy ze śmiesznymi tekstami lub ekranizacje moich ulubionych książek. Jeśli chodzi o film, przy którym można się popłakać ze śmiechu, to polecam "Duże dzieci" oraz "Jeszcze większe dzieci". Jest to film o kilku świrniętych facetach, którzy spotykają się po latach i wyjeżdżają na wspólny wyjazd ze swoimi rodzinami. Mają mnóstwo głupich pomysłów i raczej nie kierują się rozsądkiem. Smażą bekon na lampie zabijającej komary, w parku wodnym wpuszczają dzieci na zjeżdżalnię wejściem technicznym, żeby uniknąć kolejki a w drugiej części filmu spuszczają jednego z nich w oponie w dół ruchliwej ulicy. Ich głupota doprowadza mnie do głupawki xD


Śmiesznej piosenki nie znam. Ale znam śmieszny filmik z miksem piosenek. W zagranicznych piosenkach wyszukane są polskie słowa, co działa jak zaklęcie rozśmieszające i człowiek zgina się w pół z bólu brzucha.
Polecam :D

Śmieszna książka? Seria ŚWIAT FINNA powali was na kolana. Te książki charakteryzują się tym, że nie trzeba ich czytać po kolei, więc polecam wam część 3: Finn nieujarzmiony. Tytułowy bohater ma 14 lat i rozwala osobowością. Wskutek zbiegu okoliczności jego rodzice oraz rodzice jego dwóch najlepszych kolegów mieszkających w domach obok wyjeżdżają z domów na trzy tygodnie dając chłopcom wolną chatę. Ci korzystają z okazji i proklamują własne państwo, zwołując lud na Facebooku. Korzystając z oszczędności rodziców robią imprezy, remontują domy (dość gruntownie, np. tworząc w piwnicy lochy), kupując kilkadziesiąt sztuk pizzy na raz i oglądając horrory na werandzie (bo telewizor w salonie jest zbyt mainstreamowy). Czytałam tą książkę w szkole i parę razy wybuchłam śmiechem na lekcji xD

To by było na tyle, jeśli chodzi o śmieszne rzeczy. Dzisiaj od rana czytałam książkę (Harry Potter 5), a po południu, kiedy mama z Mają pojechały na rowerach na żwirownię, nakręciłam tutorial tańca Chandelier. Podzieliłam go na 2 części, bo byłby strasznie długi, i to będą 2 ostatnie odcinki 4 sezonu Zwariowanych. Produkcja 5 sezonu trwa :) Jeszcze przed obiadem pograłam z Mają w szachy, oczywiście wygrałam, no bo ona jeszcze nie gra zbyt dobrze, ale idzie jej coraz lepiej :)

Podsumowanie dnia 28:

Sport:
taniec - 60 minut

Jedzenie:
śniadanie: ryż z truskawkami
II śniadanie: gruszka i 3 śliwki
obiad: schab ze śliwką, buraczki, fasolka
przekąska: cukinia w bułce
kolacja: sałatka z ogórkiem, białym serem, żółtym serem, oliwkami, pomidorem, arbuzem, orzechami w musztardzie i w miodzie

Ocena:
5






Skopiowano ze strony:http://potworek.com/dowcipy/pokaz/syn-pyta-ojca-0- potwornie dobre dowcipy!

10 komentarzy:

  1. ile lat zajęła ci nauka tych wszystkich ćwiczeń akrobatycznych ?

    OdpowiedzUsuń
  2. dlaczego nie chcesz mieć pracy związanej z tańcem lub akrobatyką, przecież jesteś taka dobra w tym

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponieważ w kółko coś by mnie bolało, do tego dochodzą kontuzje itp. Trzeba też brać odpowiedzialność za tych, których się uczy... Za dużo minusów. Poza tym lubię ćwiczyć kiedy mi się podoba, co mi się podoba i jak mi się podoba, inaczej to już nie jest przyjemność, a obowiązek.

      Usuń
  3. Marysia dalej nic nie wiadomo do kogo jedziesz do USA?

    OdpowiedzUsuń
  4. Chodzisz na występy kabaretowe na żywo? Jest wiele lepiej niż w TV. Ja najbardziej lubię Ani Mru Mru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nigdy nie byłam. Też lubię Ani Mru Mru, kiedyś to byli moi ulubieńcy, ale ostatnio nie mają już takich fajnych skeczy.

      Usuń
    2. Myślę, że jedne z najlepszych skeczy teraz robi Limo :) Ale spróbuj wybrać się kiedyś na występ na żywo. Poszłam pierwszy raz w październiku 2 lata temu i od teraz, gdy tylko w pobliżu jest kabaret, który lubię od razu kupuję bilety. Raz zobaczysz występ na żywo, to nabierzesz chęci na chodzenie na nie codziennie :)

      Usuń
  5. Twoja sałatka wygląda prze pysznie ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)