sobota, 12 lipca 2014

DZIEŃ #20 + poranna rutyna

Witajcie :)

Dzisiaj po śniadaniu grałam z moją rodzinką w Farmera. O Boże, ale się wynudziłam!!! Moja siostra jako jedyna miała szczęście i wygrała, podczas gdy my nie mogliśmy nacieszyć się posiadaniem choćby owcy przez dłużej niż jedną kolejkę. W końcu tato stwierdził, że nie chce mu się już grać, bo to oczywiste, że Maja wygrała, a ja go poparłam i też wyłączyłam się z gry. Potem poszłam z mamą na zakupy, gotowałam z rodzicami obiad i było ekstra, a po obiedzie poprawiłam trochę książki i czytałam Uczennicę Maga. To coś ma 800 stron, jestem teraz na 500 i mam zamiar przeczytać dzisiaj co najmniej 100 kolejnych. A co do mojej książki to zostały mi 3 rozdziały, więc w poniedziałek wysyłam do wydawnictw! Juhu, nareszcie! Czekałam na ten moment od grudnia.

Jutro jadę na chrzciny. Pewnie będzie dużo placków, tort i takie tam, więc dam sobie dzień wolnego od Wyzwania. Nie oznacza to wcale, że się zapomnę i pochłonę wszystko, co będzie na stole, o nie! A przynajmniej mam taką nadzieję... :D Wezmę sobie książkę i jak będę chciała dołożyć sobie setny kawałek ciasta to zacznę czytać. Nie potrafię czytać i jeść jednocześnie, więc czytanie z pewnością wygra.

Dzisiaj nie miałam sportu, bo cała rodzinka była w domu i non stop ktoś coś ode mnie chciał, wchodził, wychodził, wołał. Także trudno. Mój tato kupił strzały do łuku, więc w przyszłym tygodniu będę sobie strzelać na boisku przy bloku, można to chyba uznać za dodatkowy sport.

Ostatnio kilka(dziesiąt) osób pytało mnie, czy zrobię vloga o porannej rutynie. Odpowiadam, że NIE ZROBIĘ. To byłby najnudniejszy i najkrótszy filmik świata, gdyż rano od razu po przebudzeniu idę do łazienki, potem czytam książkę przez 0,5 do 1 godziny, następnie jem śniadanie i czeszę włosy. Tyle. Arcyciekawe to to nie jest.

Podsumowanie 20 dnia:

Sport:
nic

Jedzenie:
śniadanie: sałatka taka jak zawsze
II śniadanie: pół serka ziarnistego
obiad: kotlet mielony, 1,5 ziemniaka, kalafior w bułce, mizeria
kolacja: arbuz i 2 brzoskwinie ufo

Ocena:
-5

Ania, poznajesz ten kubek? :D


3 komentarze:

  1. Tak bardzo mylący tytuł już skakałam z radości na widok porannej rutyny hahaha :P
    Marysiu mam pytanio-prośbę (haha) o kolejny układ taneczny! :D Voodoo doll było genialne, chcę więcej <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Nagrasz na kanale zwariowani jak zrobić Russian Switch ?:) (taki jak Maddie)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wytrwałości w tym wyzwaniu :)

    zapraszam: internetowekartki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)