sobota, 9 sierpnia 2014

Oficjalny placement! Hurra!

Witajcie :)

Wczoraj dużo gadałam z host siostrą na facebooku, a w nocy dostałam maila z oficjalnym placementem! Okazuje się, że jednak będę chodzić do innej szkoły, a mianowicie Jack C. Hays High School. Mają porażająco kiepską stronę internetową, więc raczej za wiele się o niej nie dowiem przed wyjazdem. Wiem tylko, że do szkoły jest 8 mil i będę jeździć szkolnym autobusem z host siostrami.

Będę mieć swój własny pokój! Hości mają dość duży dom, jest naprawdę ładny, zrobiłam mu zdjęcie z Google Street View:
Rok szkolny zaczyna mi się 25 sierpnia a kończy 5 czerwca. Mam wylecieć ok. 5 dni przed rozpoczęciem, jeszcze nie znam dokładnej daty lotu. W każdym razie hości chcą, żebym przyjechała jak najszybciej :) Ja też bym chciała, bo jeszcze muszę wybrać przedmioty i przestawić się na inny czas (7 godzin różnicy). Poza tym chciałabym być już w USA. W Polsce mi się nudzi (tak Ada, powiedziałam to, pewnie mnie zabijesz... no cóż xD). Ja wiem, że są wakacje, że tyle się na nie czekało, ale to siedzenie w domu zaczyna mnie dobijać.

To na razie wszystko, czego się dowiedziałam, w poprzednim poście też opisałam parę rzeczy, więc jeśli go nie czytaliście, to zapraszam :)

Zmieniając temat, zauważyłam u Amerykanów dziwną prawidłowość. Wszystkie zdjęcia pomieszczeń wewnątrz domu są... jakby to ująć... zrobione na odwal. Gdyby do mnie do Polski miał przyjechać ktoś na wymianę i miałabym zrobić zdjęcia kuchni, łazienki, pokojów, salonu itp. i wysłać to do aplikacji, to bym te pomieszczenia wysprzątała na błysk i zrobiła fotki jak do magazynu "Mój Dom" czy coś w tym rodzaju. A oni nic, nawet skarpetek z podłogi nie podnieśli! Poprzedni hości tak samo, jak dzieci zostawiły zabawki na podłodze, pudełka i ubrania, tak zostało. Nie wiem, może Amerykanie się tym nie przejmują, ale wydaje mi się to trochę niedbałe.

12 komentarzy:

  1. Zazdroszczę wymiany! Nie boisz się choć trochę? ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabierz mnie ze sobą! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej Marysiu! Jestem z Ropczyc, to w sumie niedaleko od Rzeszowa :p Bardzo się cieszę, że masz możliwość wyjechania na wymianę uczniowską, ponieważ sam na takiej byłem, co prawda nie w Stanach, a w Niemczech, jednakże jest to niezwykły czas! Mam pytanie - do jakiego rzeszowskiego LO chodzisz??

    OdpowiedzUsuń
  4. Przygoda życia :). Bardzo fajnie, że Ci się tak udało :). Obserwuję i pozdrawiam, http://lifestylebymaya.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Heej !
    Ja też lecę do Texasu, rok szkolny rozpoczyna i kończy się tak samo jak u ciebie :D
    Te zdjęcia chyba miały być takie jak dom wygląda na codzień, wydaje mi się, że takie były wymagania aplikacji. mój list do h-family miał być z błędami np. :D Nie przejmuj się tym, na pewno wszystko wysprzątają i się przygotują na Twój przyjazd!
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  6. No a domek, super! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Amerykanie tacy są, może jak ty tam będziesz to zmienią Twoje nawyki :) może kup im książkę o pszenicy (co polecałaś kiedyś) tylko nie wiem czy po ang by była :( ale może wprowadzają Twoje nawyki z mięsem, zdrowym odżywianiem, posiłkami itp. :D
    Szkoda, że nie możesz skontaktować się z tą Maribel :D bo z siostrą z USA już się poznałaś trochę :P
    Nie mogę się doczekać, bo niedługo zaczną się Twoje vlogi!! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Życzę udanego roku w USA :) trzymam kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Może założysz instagrama, żebyś dodala tam zdjęcia póki nie będziesz miała możliwości dawania filmików i wgl? Będziemy mogli być na bieżąco z Twoim wyjazdem itp :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Pozdrawiam Marysiu i życzę miłego pobytu w USA. Myślę, że ciekawie spędzisz czas :-P

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)