Wczoraj wieczoram nie napisałam bloga bo się zrobiło późno a chciałam się wyspać do szkoły, także dzisiaj nadrabiam zaległości :) Zacznę od posta opisującego wczorajszy dzień, dzisiejszy będzie w nowym poście.
Skończyłam nareszcie poszukiwania laptopa i kupiłam w internecie MacBooka za 300$. Jest "refurbished", czyli ktoś go używał i oddał do sklepu, a oni go tam naprawili i teraz sprzedają. Dokupiłam ubezpieczenie na rok za 50$ i myszkę, paczka powinna dojść w ciągu dwóch tygodni. Oby jak najszybciej, bo korzystanie z tabletu i wolnego laptopa host mamy bez polskich znaków mnie wykańcza. Zobaczę, jak będzie się ten sprzęt sprawował i jeśli będę zadowolona, to kupię iPhone'a w ten sam sposób.
Potem posprzątałam kawałek łazienki, bo umyłam sandały i miałam już szmatę pod ręką. Później odkurzyłam w pokoju, okazało się, że hości mają taki sam odkurzać jak ja w Polsce (Kirby) i zauważyłam, że brakuje jednego elementu i nie działa jak powinien, więc powiedziałam host tacie i ma zamówić części przez internet :D
Po południu pojechałyśmy z Maribelle, Samem i host mamą na zakupy do ogromnego sklepu, w którym mieli ciuchy różnych marek, kosmetyki, buty i akcesoria domowe. Za wszystko płaci się przy jedej kasie. Jakieś 95% ubrań było na przecenie kilkadziesiąt procent! Pojechałam tam z zamiarem kupienia szortów a skończyło się na wielkim worze ciuchów. Tu mają tyle fajnych ubrań, nie takich szmat jak u nas, i większość rzeczy które mi się podobały pasowało na mnie. W Polsce nie zdarza mi się to często, mam wrażenie że szyją tenubrania na jakichś mutantów, a nie ludzi. Pod warunkiem, że w ogóle znajdę jakieś, które mi się podobają. Natomiast tutaj weszłam do sklepu i na wejściu zobaczyłam jeansową kurtkę Levi's za 29$. Szukałam czegoś takiego w Polsce od ponad roku i albo znajdowałam same szute na mutanta, albo drogie jak nie wiadomo co. A tutaj proszę: wchodzę, widzę, mierzę i co? Szyta jak na miarę! Kupiłam tą kurtkę, 4 pary spodenek, 2 bluzki. Za 70$.
Wieczorem spakowałam się do szkoły i oglądałam Last Song z Kaeleigh a potem jakiegoś popularnego tutaj kabareciarza. Był genialny, dawno się tak nie śmiałam. Muszę sprawdzić jego nazwisko i wam podać, nakręcę też filmik z ciuchami, które kipiłam, ale to wszystko jak laptop mi dojdzie. Teraz zabieram się za pisanie posta z dzisiaj.
Czy odkurzacze też dopasowywali w aplikacji? :DDDD
OdpowiedzUsuńhahahah dobre :D
Usuńhahahaha
Usuń