niedziela, 17 sierpnia 2014

Ostatni dzień w domu

Witajcie :)

Dzisiaj wstałam o 7:00 i do tej pory żaden z domowników jeszcze do mnie nie dołączył. Napisałam do host mamy i host siostry na facebooku i teraz muszę czekać do popołudnia, aż mi odpiszą... Ech, już czuję te uroki stref czasowych. Między Polską a Teksasem jest 7 godzin różnicy.


Z okazji wylotu moja mama spełnia wszystkie moje kulinarne zachcianki i nie ukrywam, że bardzo mi się to podoba! Ostatnio były naleśniki ze szpinakiem, pomidorami, serem żółtym i mozarellą, które jadłam przez 3 dni, takie były pyszne. Przedwczoraj była moja ulubiona sałatka, tym razem właśnie taka majonezowa, "basenowa" - gdyż poznałam ją w barku na basenie w Strzyżowie. Tą potrawę akurat zrobiłam sama, ale to mama kupiła wszystko i o mnie pomyślała, także mega się cieszę. Sałatka składa się z: jabłek, ananasów, płatków migdałowych, kurczaka, rodzynek, sera żółtego i majonezu. Pycha! Kolejna rzecz to sałatki (mnóstwo rzeczy położonych na sałacie, jadłam to w kółko na Wyzwaniu), które jemy praktycznie codziennie, choć to akurat nic nowego, ale i tak się cieszę! A wczoraj wieczorem mama upiekła muffinki, na które dostała przepis od sąsiadki, która się pasjonuje pieczeniem. Wyszły fantastyczne. Bananowo-orzechowo-białoczekoladowe! Mimo późnej godziny zjadłam 3, a co mi tam! Warto było!

Jako że wyjeżdżam i rozstaję się z moim laptopem, zgrywam na płyty wszystkie zdjęcia, filmy, itp. Co ważniejsze rzeczy, których mogę potrzebować w USA, wrzucam na dysk Google, żeby je sobie pobrać na nowy komputer gdy już będę go miała. Biorę jedynie tablet, na który zgrałam odpowiednią ilość książek xD i telefon. Jestem już spakowana, miałam nawet robić filmik o pakowaniu, ale teraz wydaje mi się to bez sensu, skoro już wszystko w walizce upchnęłam.

Moja host siostra będzie w tym roku miała lyrical solo, także strasznie cię cieszę :) To jej ulubiony styl tańca, mój też. Może mnie nauczy, zatańczymy w duecie, nagramy się i dodamy na Zwariowanych. Mamy już zaplanowany wtorkowy wieczór, kiedy do nich przylecę - będziemy oglądać Dance Moms! Hurra, nareszcie na żywo!

Exchange siostra jednak nie nazywa się Maribel, tylko Mirabelle, źle mi powiedzieli wcześniej, i jest już z hostami. Jutro jadą do szkoły wybierać przedmioty. Jestem okropnie wkurzona na moją fundację, mam ochotę przywalić komuś patelnią. Chodzi o to, że pozwalają mi przylecieć do USA nie wcześniej niż 5 dni przed rozpoczęciem szkoły (po prośbie łaskawie zgodzili się na 6 -,-). Przylecę więc we wtorek wieczorem, a wybór przedmiotów i przyjmowanie do szkoły nowych uczniów odbywa się tylko w poniedziałek i wtorek!!! Jeśli się wtedy nie stawię, będę załatwiać to wszystko w 1 dzień szkoły, a wtedy mogą być już pozajmowane wszystkie fajne przedmioty. Grrr... gdzie jest moja patelnia?!

Całe szczęście, że host mama napisała do mnie na facebooku i poprosiła, żebym wybrała 5 przedmiotów, których chcę się uczyć, a ona mi już to załatwi, jak będzie z Mirabelle w szkole. Trudny wybór, zwłaszcza gdy się nie posiada listy przedmiotów, bo strona internetowa szkoły jest porażająco badziewna, a wiadomo, że w amerykańskiej szkole jest do wyboru kilkadziesiąt różnych klas. Na szczęście naczytałam się blogów wymieńców do tego stopnia, że wiem mniej więcej, czego mogę się spodziewać, także po prostu pomyślałam, czym się interesuję i na czym skorzystam, i powstała taka oto lista:

  • biologia
  • chemia
  • psychologia
  • astronomia
  • biznes
  • teatr
  • pisanie
  • wf
  • prawo
Hahaha, sporo tego, a wybór Top 5 nie był łatwy. Ale wybrałam tak: 
  • biology - jeśli będą różne rodzaje to wybieram taką, gdzie dowiem się więcej o ciele człowieka i o tym, jak to wszystko działa, w końcu takie rzeczy przydają się w życiu i mnie osobiście to bardzo ciekawi.

  • psychology - rozgryzanie ludzi, wiedza o tym, jak się zachowujemy w danych sytuacjach, co nami kieruje itp. to jest coś, co zdecydowanie mnie kręci
  • business - chcę być businesswoman w przyszłości, także prosty wybór
  • drama - (to pewnie będzie coś a la teatr) uwielbiam grać różne role, w przedszkolu grałam główną rolę w niemal wszystkich przedstawieniach, do tego mam kanał na YT i lubię występować; poza tym przyda mi się jakaś luźniejsza lekcja
  • creative writing - czyli pisanie; ta lekcja mi się przyda na 100%, gdyż poza biznesem chcę być również pisarką; może będę mieć biznes związany z pisarstwem, np. wydawnictwo... kto wie :D

Wf sobie podarowałam, skoro będę tańczyć z Kaeleigh, prawo byłoby ciekawe, w końcu w USA mają zupełnie inny system i warto by go poznać, ale mogę się tego dowiedzieć od hostów, astronomią jestem zainteresowana do tego stopnia, że wiem więcej od 99,(9)% śmiertelników w Polsce (interesuję się tym od przedszkola) także nie wiem, czy w szkole powiedzieliby mi coś nowego, czy musiałabym rozwiązywać zadania z fizyki, a tego nienawidzę. Dowiem się i najwyżej wezmę taką klasę w 2 semestrze (o ile taka jest, nie wiem, nie mam listy). Chemię też wezmę za pół roku.

Następny post będzie już pewnie z USA... taaaaaaak... dalej to do mnie nie dociera xD Do zobaczyska zza wielkiej wody!


11 komentarzy:

  1. Miłego wyjazdu!
    Wybrałaś ciekawe przedmioty. Ja w tym roku zaczynam 3 klasę gimnazjum i chciałabym się dostać do liceum na dziennikarstwo/prawo/psychologie także podobnie. ^^
    A tak z ciekawości: na jakim profilu byłaś w polskim liceum? Wiem, że byłaś w 1 klasie i miałaś zwykłe przedmioty, ale zastanawiam się jaki kierunek wybrałaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. a myślałam, że wylatujesz we wtorek..a to już jutro:) udanej podróży:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wylatuję we wtorek, ale jutro rano jadę już do warszawy

      Usuń
  3. Pisz dużo! Sama jestem zainteresowana taką wymianą ale do Anglii. Już nie mogę się doczekać Twoich relacji :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Będziesz sama spała gdzieś w Wawie? Może spotkanie zrobisz ?:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiedz, o której wylatujesz. Mieszkam niedaleko lotniska - chętnie wyjrzę przez okno w tym czasie. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wybrałaś fajne przedmioty. Gdybym ja wyjeżdżała (byłoby to spełnienie jednego z moich największych marzeń!), zapewne wybrałabym to samo + jakieś zajęcia sportowe ;)
    Miłej podróży i pierwszego spotkania z host rodzinką :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam z niecierpliwością na post z USA! Ciekawe jak Ci podróż mija:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O matko! Jestem podekscytowana tak samo jak ty <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie mogę się doczekać postu z USA <3 Pisz, pisz, pisz, prooszę ;)

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)