Dzisiaj rano wstałam ledwo żywa, bo do drugiej w nocy czytałam książkę. Ostatnią część Gry w Kłamstwa. Pamiętacie jak wczoraj mówiłam, że następnego ranka pobiegnę do biblioteki i wypożyczę tą książkę? No więc nie wytrzymałam i ściągnęłam ją sobie na tablet, a fabuła tak mnie wciągnęła, że nie mogłam przestać czytać. Normalnie każdy rozdział był coraz ciekawszy, pojawiało się coraz więcej pytań i odpowiedzi, po prostu nie mogłam doczekać się końca! Wszystko zaczęło się dziać tak szybko! Ciekawość zżera mnie od środka i chciałabym już skończyć czytać, aby poznać zakończenie, jednak z drugiej strony tak polubiłam tą serię, że nie chcę jej nigdy kończyć. Podsumowując: ta seria wyląduje w moim Top 10.
W szkole pisałam test z anatomii, poszło mi bardzo dobrze, biorąc pod uwagę, że trzeba było znać większość organów w ludzkim ciele i mnóstwo innych trudnych słów po angielsku. Nareszcie zmienili mi podział godzin i nie mam już pseudobiznesu, tylko taniec. Byłam dziś na pierwszych zajęciach i tańczyliśmy hip hop, zaczęliśmy uczyć się układu, ale jedna dziewczyna skręciła kolano, czy coś w tym stylu, w każdym razie nie mogła chodzić i trzeba było dzwonić po higienistkę. Potem widziałam tą dziewczynę na korytarzu na wózku inwalidzkim, mam nadzieję, że nic poważnego jej się nie stało.
Po lunchu poszłam do biblioteki i wypożyczyłam 5 książek, między innymi wszystkie dodatki do Harry'ego Pottera, których za żadne skarby nie mogłam się doszukać w Polsce! Hurra! Bibliotekarka dała mi też zakładkę, która pachnie cynamonem. Warto było wyjechać na wymianę choćby dla odwiedzania szkolnej biblioteki.
Wczoraj zapomniałam wspomnieć, że spotkałam polkę w H-E-B! Pracowała w tym sklepie i kiedy z Mirabelle chodziłyśmy koło kas, żeby znaleźć Lynne, zapytała nas, czy może jakoś pomóc. Ja na to, że szukamy host mamy, a ona rozpoznała mój akcent i najpierw zapytała, czy jesteśmy wymieńcami, a potem zgadła, że jestem z Polski i rozmowa przeszła na nasz ojczysty język. Dała mi swój numer telefonu i powiedziała, że mogę do niej zadzwonić, kiedy tylko będę czegoś potrzebować. Uwielbiam tą amerykańską chęć do pomocy każdej napotkanej osobie! Później zapytała mnie, za czym tęsknię najbardziej, więc odpowiedziałam, że za polskim jedzeniem. Serio, amerykańska pasza nie ma smaku, tubylcy nie potrafią gotować, a jak już coś zrobią, to jest to kompletnie nieprzyprawione. Jajka mają mdły smak, ziemniaki to nijaka papka, host mama nie robi nic z mięsa, bo jest wegetarianką, więc kupuje "substytuty mięsa" (dokładnie tak to się nazywa). Mniam! Zdrowe, pożywne i naturalne! Większość warzyw i owoców jest sprzedawana w plastikowych pojemnikach i workach foliowych, żywność można przechowywać podejrzanie długo. Zdecydowanie ZA długo.
Wieczorem poszłam pobiegać, zwiedziłam kolejną ulicę w sąsiedztwie. Spotkałam kilka biegających osób, każda z nich uśmiechnęła się do mnie i krzyknęła "Hi!" Tą cechę uwielbiam w tubylcach, każdy jest uśmiechnięty i chętny do pomocy. Jedna babka biegała z psem, to mi się podoba!
Fajnie piszesz Marysiu:)
OdpowiedzUsuńWidać,że w USA ludzie mają bardziej przyjazne podejście niż w Polsce. Szkoda,że u nas jest tak mało ludzi którzy uśmiechają się na ulicy i chcą pomóc chociaż są całkiem obcy. Marysiu powodzenia i napisz nam trochę więcej wkrótce o tańcach, czy Ci sie podobają i jakie układy tanczycie.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńW ogóle to jest niesamowite, że młodzież w USA w szkole może rozwijać swoje pasje i wybrać przedmioty, które go interesują. W Polsce siedzimy w tych durnych ławkach na wielu przedmiotach, które w żaden sposób nas niebinteresują i potem sie dziwią wszyscy, że narzekamy na chodzenie do szkoły.Marysiu korzystaj z tej wymiany jak najbardziej się da i powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńHej czy jak będziesz kręciła sezon zwariowanych możesz pokazac jak się robi przejście w tył na przedramionach??? Bardzo mi na tym zależy ! Proszę odpisz
OdpowiedzUsuńNie umiem takiego przejścia, nie wiem czy to w ogóle możliwe. Jak chcesz to spróbuj :)
UsuńHej, jakie są dodatki do Harry' ego. Podasz nazwy?
OdpowiedzUsuńQuiddich przez wieki
UsuńBaśnie Barda Beedle'a
trzeciego nie pamiętam
Czy sama płacisz za zajęcia taneczne?
OdpowiedzUsuń