poniedziałek, 29 września 2014

Okropna fantastyczna pierogowo-zakupowa niedziela

Niedziela 28 września 2014 roku zostanie zapisana w kartach historii jako najgorszy dzień w życiu Marysi Krasowskiej.

Z samego ranka siadłam przed komputerem, aby zarezerwować bilet na spotkanie z Rickiem Riordanem. Wcześniej planowałam kupić bilet na miejscu, na wypadek gdybym zmieinła rozdinę, zachorowała, albo coś w tym stylu. Dzisiaj jednak zmieniłam zdanie. No więc wchodzę na stronę internetową, a tu wielki czerwony napis SOLD OUT wbija się we mnie jak rozgrzany do czerwoności sztylet. Myślałam, że się rozpłaczę! To mój ulubiony pisarz wszech czasów, jak śmieli wyprzedać bilety!!! Grrr... niemalże umarłam w cierpieniu. Serio, myślałam że mnie rozerwie od środka, byłam zawiedziona i zła na siebie, zła na cały świat i ironię losu. W desperacji zadzwoniłam na Skype do przyjaciółki, po godzinnej konwersacji znów ujrzałam światełko w tunelu i powróciłam z zaświatów. Droga Aniu, mogę szczerze powiedzieć, że uratowałaś mi dzisiaj życie xD Pozdrów ode mnie twój Zniszczalny Dziennik! Ania wysłała mi link do filmiku na youtube z Rickiem Riordanem, który przez 50 minut opowiadał o swoim życiu i książkach. Uśmiałam się na maksa i humor mi się poprawił :) Do tego Ania odkryła koniec internetu:



Poranek spędziliśmy dyskutując o pierogach. Wczoraj w Big Lou's Pizza Lynne powiezdiała mi, że Jimin i Marta goutją portawy z ich karjów dla Mary Jo, czyli ich host mamy. W jej wyraize twarzy i tonie gołsu ukyrte było znaczenie: "zórb mi żarcie, dizecko!". Była to częśicowo kontunyacja tematu z zezsłego tygodina, kiedy to gzrecznie odmóiwłam gotownaia. Stwierdziłam, że dzisiaj zrobię pierogni, głównie dlatego, żeby narezscie dłaa mi skopój. Miałam też pozcucie, że powinnami to zorbić, ponieważ host rodziny goszzcą wymieńców, aby poznać kutulrę z ich krajów.

Zajrzeliśmy do książki, którą przywiozłam host mamie w prezencie z Polski, są w niej przepisy na dania kuchni polskiej po angielsku. (Nawiasem mówiąc, moja najukochańsza hsot macohca nawet mi za preznet nie pozdiękowała, nie mówiąc o uśmehcu czy czymkolwiek wksazującym na aprobatę.) Znaleźliśmy przepis na pierogi, ale postanowiłam nie robić ruskich tylko z białym serem na słodko, ponieważ takie lubię najbardziej. Ruskie są spoko, ale nigdy w życiu nie widziałam, jak się robi farsz, do tego nie miałam ochoty siedzieć cały dzień w kuchni i obierać ziemniaki dla sześcioosobwoej rozdiny, za którą nie pzrepadam.

Po wykółcaniu się z werdną Lynne, która twierzdiła, że ser ricotta nada się zaimast białego sera jako nadzienie do pierogów (ukryte zanczenie: ponieawż mamy go w dmou i nie trzeba kupować noewgo), zapisaliśmy na liście zakupów CREAM CHEESE (czyli biały ser), głównie dizęki Johnowi, który satnął w mojej orbonie. Lynne chicała jeszzce zbobić inne nadzeinia, np. z jabałkmi, ze szpikaniem i z czymś tam jeszcze, więc stwierdziłam, że to dobry pomysł. Hsot mmaa zahcowywała się dziisaj jak specjlaistka od kuchni polskiej, co mnie mega wkuzeało. No cóż, czytajcie dalej, zaopwiada się źle i tak też bęzdie.

No więc pojechałam z Lynne do sklepu. Najpierw do Walmartu, aby kupić Play-Doh, które będzie mi potrzebne w szkole, za tydzień na psychologii będziemy robić mózgi z tego tworzywa :) Lynne makasrycznie dułgo rboi zapuky, więc skorzystałam z okazji i nakręciłam dla was filmiki w Walmarcie i porobiłam zdjęcia. Mam ich chyba ze sto, dodam na końcu posta. Chcieliście zdjęcia wszystkiego amerykańskiego, no to proszę! Potem pojechałyśmy do H-E-B, tam zrobiłyśmy zakupy spożywcze, odłączyłam się od Lynne i obeszłam cały sklep, pstrykając foty i korzystając z każdej degustacji, gdyż umierałam z głodu. Kupiłam orzechy i miętowe Oreo dla Mirabelle, która poprosiła mnie, żebym zrobiła dla niej zakupy, ponieważ ona pojechała z Johnem kupić nowy telefon. Teraz ma niebieskiego iPhone'a 5.

Po powrocie do domu około 16:00 poszłam do mojego pokoju, aby skończyć oglądanie filmiku z Rickiem Riordanem. Nagle słyzsę jak werdny gołs sami wieice kogo mnie woła. Wychozdę z pojoku, pytam o co chozdi, a tu sami weicie kto ma do mnie wuzruty, że jezscze nie zazcęłam robić pierogów. O luzdie, pzrecież mieliśmy je jeść na kolajcę, nie na oibad! Powiezdiałam, że niedułgo zejdę i je zroibę, po czym wróiciłam do oglądania. Po chwili słyzsę puniake do dzrwi, otwieram, a tu ta okporna osoba mówi mi, że oibad sam się nie utoguje. Z pokerową twazrą barzdo powoli zajrzałam na ekran kopumtera i odparłam, że filmik końzcy się za 4 mituny, wtedy zejdę. Ona na to, że pzrecież tzreba zazcąć obierać zieniamki! Powieziałam, że ja roibę pierogi z serem, a nie z zieminakami, ale możemy zroibć dwa rozdaje i ona może mi poumc i zrobić zieminaczany farsz, ja zorbię resztę. Żałujice, że nie widcieliście jej miny!!! Kzryknęła z obrazą: "Ja dizś nie będę gowotać!" po czym zezsła na dół. Odpłaicłam się tym samym i zezsłam do kuhcni po odczekainu sloidnego okresu czasu xD Na bank dłużzsego niż 4 mintuy, buahahaha!

Zważywzsy na pzremiłe okolizcności postanowiłam zorbić tylko jedną porjcę pierogów, nie będę siezdieć w kuhcni pół dnia, skoro ona tarktuje mnie w ten sopsób. Mirabelle mi pomogła, fajnie się razem gotowało. Powiedzała mi, że pierogi wyglądają jak chińskie "dumplings", ale tylko wyglądają, składniki są inne. Bardzo mi pomogła w zlepianiu, dzięki temu poszło sprawniej. Zrobiłam tylko serowe nadzienie, nie mam zaimaru bawić się szpinaikem, gzrybami i innymi słkadnikami, skoro nawet nie wiem, jak się takie nadzieine robi, a ta oprokna osoba nie ma zaimaru poómc, choć przy ponarnej dyskusji cały czas mówiła o twórcach pierogów w pierwszej osobie liczby mnogiej. Czasami czuję się tu wykozrystywana, ale razdę sobie z tym i odmaiwam roibenia wszystkiego, co mi nie pajuse, np. dzisiaj nie zgozdiłam się spzrątać po psach, które narobiły na połodgę w jednym pokoju. W końcu pospzrątał po nich John.

Wracając do tematu: pierogi wyszły całkiem niezłe, ale ciasto było twarde i ser zupełnie nie polski. Sami wieice kto kupił ozcywiście nie tą mkąę co tzreba, a pierogi z mąki pełonziarnistej razcej nie będą takie, jak być powinny. Były kompletnie inne i twadre, ale i tak dorbe. Amerykanie jednak nie mają białego sera, okazało się, że cream cheese to biały ser zmiksowany na gładką masę i utwardzony, co też zmieniło smak pierogów. Nawet bułka tarta z masłem nie smakowała jak ta w Polsce. Przepis na ciasto był daleki do doskonałości, na dwie szklanki mąki przewidziano 1/3 szklanki wody, więc ku niezadowoelniu sami weicie kogo dodałam dodatkowej wody (tak nie wolno, to niezgodne z przepisem!).









Potem posprzątałam po sobie, starłam wzsystko, co narbudziłam, a i tak oberwało mi się, że nie shcowałam pierogów do loódwki. Było tak: zjadłam swoją porcję, pozsotawiłam rezstę pierogów na kilku talezrach na balcie, aby rezsta rozdiny także mogła zjeść, po czym założyłam adidasy i pozsłam pobiegać, w tym czaise każdy się najdał, ja wróciłam z joggingu, wzięłam prysznic, zezsłam do kuhcni i słyzsę "Nie schowałaś pierogów do loódwki!". Przepraszam. Nigdy więcej nie popłenię tego błdęu. Po prostu nic już nie ugojutę. Na dodatek w trakcie gotowania sami weicie kto powiezdiał, że jak skończę to mam naalć posm wodę do miesk. Jakby sama nie mołga tego zorbić, pzrecież cały dzień spęzdiła na Fejsbuku!!!

Potem pogadaałam z korodynatorką na facebooku i nasipała, że koniezcnie musi coś zmieicć, bo tak się nie da żyć. Powiezdiała, że może mnie zabireać do siebie do dmou w każdy piąketk i odwoizć w niedzielę, w mięzdyczasie spróbujemy coś wumokbinować. TAAAAAAK!!! NARESZCIE DOBRE WIEŚCI!!!

Na koniec jakieś dwieście zdjęć. Enjoy :)









































































































































26 komentarzy:

  1. Za każdym twoim "sami wiecie kto" miałam w głowie obrazek "tego którego imienia nie wolno wymawiać (wiem, że uwielbiasz HP). No cóż- charakter prawie identyczny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dobrze, że nie dajesz się wykorzystywać hmamie. Ale htata nie jest taki zły, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matysiu czy jak pilas w polsce (moze teraz tez) zieloną herbatę to ja slodzilas? Bo ja 2 lyzeczki cukru i to duzo prawda? Odpowiedz
    Pps. ZIELONA JEST LEPSZA OD ZWYKLAE Twjoa hsot maam jetst dzwna Czy kiedys Ci zazdroscila ze jestes gimnastyczka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piłam tylko zieloną, nigdy nie słodziłam.
      Nie wiem, czy zazdorści, nie rozmuię tej kobitey. Jej cróka jest taneckrą, więc pewine nie.

      Usuń
  4. no ładne kwiatki z tym babiszonem, ale jesteś super dzieczwyna, że się nie daejsz, grunt to siła charakteru

    OdpowiedzUsuń
  5. A to ta koroydnatokra będzie zaierbała tyklo Cibeie czy Mirabelle też ?

    OdpowiedzUsuń
  6. A towi rozdice nie mjaa nic do tje oosby ? Nie mgoa zazdwoinc do birua Fotser i cos zroibc ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest pewna procedura reklamacyjna, najpierw problemy załatwia się na miejscu

      Usuń
    2. Wszystko załatwia się w USA, to nie takie hop siup, trzeba swoje odczekać.

      Usuń
  7. Kochana Marysiu!
    Swietne zdjecia!
    Cisez sei tze ze kordynatorka zajela sie ta sprawa.Trzymam kciuki aby wszystko sie poukladalo.
    Pozdrawiam Twoja fanka Julia.

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedna z hmmaa. Maskra , ale dobrze ze msza wsprcie w koordynatorce ! Powodzenia!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. momentami patrzę z wielką zazdrością na te amerykańskie smakołyki i smutno, ze nie ma takich w polsce np. tyle rodzajów oreo!!! *-* dziwna ta rodzinka... mam nadzieje, ze bedzie lepiej trzymam kciuki i pozdrawiam :):)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jkaieś żraty z tą rdoznią... Zbaeiraj ze sobą Mirabelle, nie zsotwaaij jej tam na porażcie :( sama nie da rady, jest sałba... :/ w kocńu jsetśeice soitsarmi :) ten pmoysł z meizskaneim na sbotoę i neizdeilę jest spuer :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o tka! Jesil mas taka morzilwosci to blgama nei zotsawiaj jeejj! ;)

      Usuń
  11. Polecam się na przyszłość :) Dziennik pozdrowiony i nawet wpadłam dzięki tobie na jeden pomysł ale nie wiem gdzie go uda mi się wcisnąć, ale postaram się, a jeśli ni nie znajdę to nabazgrze to na kartce i zostawię do twojego przyjazdu :D
    Moja mama jak usłyszała o pierogach to stwierdziła, że możesz próbować z mąką tortową ( jak ci się w ciągu najbliższych kilku miesięcy zechce robić pierogi ) ja sobie tak w ogóle wyobraziłam pierogi z tamtejszymi jabłkami tego się chyba nie zje, albo się zje ale będzie smakowało po prostu sztucznie.
    CZY JA TAM WIDZIAŁAM POP TARTS ?!? Dziewczyno zgarniaj różowe i robimy nayan cat'a :D
    W sumie miesiąc do Halloween a u was już dynie, no cóż to Ameryka, w sumie w moim spożywczaku też są ale pomalowane markerami :D też fajnie wygląda.
    Patrze tak na te babeczki i co NIEBIESKIE też są :D Fala dla fanów Percy'ego ~~~~~~~~ :D
    Marysia gadaj CZEMU NIE MA ZDJĘCIA Z "PERCY JACKSON AND GREEK GODS" ??? Tłumacz mi się :P Oraz moja reakcja dlaczego to jest na dziale dla dzieci ?!?!
    Jak patrzę na te półki ze słodyczami to po prostu chce, ja już konstruuję teleport i się wyokpie tą wrdeną krwoę oraz jej rzeczory a ja sobie zajmę tamtą miejscówkę i to ja będę siedizeć całymi dinami na komipie wżerając wam wasze zapsay :D buahahaha.... :P
    Dobra pozdrawiam życzę ci abyś przetrwała następny tydzień oraz życzę tego sobie :D Polecam się na przyszłość przy wynajdywaniu dziwnych rzeczorów w internetach :D oraz do poprawiania humoru, również stwierdzam, że tamten dzień był zły dlatego albowiem ponieważ bo, że iż zakończyli mi nie 1 a jak się okazuje 7 anime -_- moje życie niema sensu idę się pociąć pomadką całkowicie zapomniałam, że będzie zmiana pory roku co za tym idzie zmiana sezonu jesiennego na zimowy w anime :(, ale jest też + albowiem znalazłam to http://rickriordan.blogspot.com/2014/09/magnus-chase.html liczę na rozkminy w sobotę/niedzielę :)
    No to jeszcze raz pozdrawia cię hejter :D =^● ⋏ ●^= masz jeszcze kota ci wklejam =^● ⋏ ●^=

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tfu sezonu letniego na jesienny :D tak to jest jak się pisze na znieczuleniu :D było się u dentysty

      Usuń
    2. Ania, rozwalasz mnie za każdym razem xD Wykopanie krowy jest the best!!! Przywiozę ci Pop Tarts do Polski, jeśli tak bardzo je kochasz :) Rozkminy musimy przełożyć na za 2 tyg. bo w ten weekend jedziemy do Dallas.

      Usuń
    3. Spoko ale rozkminy muszą być :D co do Pop Tarts'ów to jeszcze ich nie jadłam ale zauważ, że ten schizofreniczny kot który leci w kosmosie i sra tęczą chodzi o Nayan Cat'a jest zrobiony właśnie z tego czegoś :D więc dorzucimy trochę tęczowych żelek jako ogon te kuleczki czekoladowe jako oczy i prowizoryczny Nayan Cat jest gotowy do zjedzenia :D

      Usuń
  12. Weim ez nei powino sei genearlizowac, ael tka patzonc na tom rodzne nauswa mi sei peiwne wnioesk: rzyczliwosic Ameyrkanow to neisteyt mity...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potwierdzam, szczerze mówiąc żyice w Poslce jest lepzse

      Usuń
  13. Marysiu czy na jednym ze zdjec pierogow gdzie ty stoisz i sie usmiechasz a zatoba stoi sama wiesz kto?

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie dużo tych zdjęć! Haha
    Ale teraz twoja hmacocha musi się tobą dzielić z koordynatorką xD
    Wątpię, żeby jej to pasowało xd

    OdpowiedzUsuń

Drogi czytelniku,
tutaj możesz śmiało wyrazić swoją opinię. Jednak zanim to zrobisz, weź pod uwagę, że większość informacji na tym blogu to też opinie, takie same jak twoja. Nie musisz im wierzyć, nie muszą ci się podobać, ale musisz je szanować. Amen i zapraszam do komentowania :)